uwierz mi, są gorsze problemy.
Każda pani, nawet nie roszcząc sobie praw do stu procent kobiety w kobiecie, musi językowo znosić znacznie więcej.
I nie płacze, tylko działa. Niech Murzyn bierze przykład i siada za sterem.
pozdrawiam ironicznie
Grzesiu,
uwierz mi, są gorsze problemy.
Każda pani, nawet nie roszcząc sobie praw do stu procent kobiety w kobiecie, musi językowo znosić znacznie więcej.
I nie płacze, tylko działa. Niech Murzyn bierze przykład i siada za sterem.
pozdrawiam ironicznie