to święto i tak jest nieco zbyt popularne. 92 procent Polaków wybiera się na groby, masakra. Szczególnie przy naszej poplątanej historii i fatalnych drogach. W zeszłym roku 35 osób nie wróciło do domu.
Ale ja osobiście lubię takie zwyczaje, cykliczność różnych rzeczy w kalendarzu, i wcale nie muszę tego jakoś głęboko przeżywać ani mieć szczególnych refleksji. I tak, Grześ ma rację, rytuały są potrzebne. Czas świąteczny, inny od zwyczajnego. Bachtin o tym pisał, choć bardziej w odniesieniu do Karnawału. Niemniej nawet Wszystkich Świętych ma swoje elementy ludyczne, a teraz jeszcze atakują nas dynie ;) Poza tym, te cmentarze są piękne, pewni Irlandczycy wybierają się wieczorem podziwiać Salwator…
No i dobrze,
to święto i tak jest nieco zbyt popularne. 92 procent Polaków wybiera się na groby, masakra. Szczególnie przy naszej poplątanej historii i fatalnych drogach. W zeszłym roku 35 osób nie wróciło do domu.
Ale ja osobiście lubię takie zwyczaje, cykliczność różnych rzeczy w kalendarzu, i wcale nie muszę tego jakoś głęboko przeżywać ani mieć szczególnych refleksji. I tak, Grześ ma rację, rytuały są potrzebne. Czas świąteczny, inny od zwyczajnego. Bachtin o tym pisał, choć bardziej w odniesieniu do Karnawału. Niemniej nawet Wszystkich Świętych ma swoje elementy ludyczne, a teraz jeszcze atakują nas dynie ;) Poza tym, te cmentarze są piękne, pewni Irlandczycy wybierają się wieczorem podziwiać Salwator…
pozdrawiam