to dla mnie cyrk nie ma wiele wspólnego z demokracją w znaczeniu wspólczesnym. Natomiast co do żródla demokracji to móglbym sie zgodzić. Szczególnie jesli idzie o schlebianie gustom.
Tyle, że w dawnej Grecji chyba nie wszyscy Grecy nie chadzali do cyrku. No i bylo jeszcze kilka innych rzeczy, które dzisiaj moglyby się nie spodobac widowni. Np. cykuta dla niepokornych. Albo Skala Tarpejska.
Jeśli mam być szczery, Panie Yayco,
to dla mnie cyrk nie ma wiele wspólnego z demokracją w znaczeniu wspólczesnym. Natomiast co do żródla demokracji to móglbym sie zgodzić. Szczególnie jesli idzie o schlebianie gustom.
Tyle, że w dawnej Grecji chyba nie wszyscy Grecy nie chadzali do cyrku. No i bylo jeszcze kilka innych rzeczy, które dzisiaj moglyby się nie spodobac widowni. Np. cykuta dla niepokornych. Albo Skala Tarpejska.
Uklony
Lorenzo -- 21.10.2008 - 21:00