Może jestem postrzegana jako skrzyżowanie kucharki z szafą grającą, wyposażoną w aparat fotograficzny? I to wszystko zamknięte we włoskim piekarniku?
Ale ja proszę Pana nie będę się nad sobą tutaj użalać, bo to nie oddawałoby mojego faktycznego stanu ducha w poniedziałek 20 października 2008 roku, o godzinie 12.18…
Chwilowo pracuję nad ważniejszymi kwestiami. Dla mnie.
Uczciwie też mówiąc wiem, że kilka osób postrzega mnie inaczej. A to już cały tłum jest przecież.
Panie Yayco
Bo może proszę Pana taka właśnie jest prawda…?
Może jestem postrzegana jako skrzyżowanie kucharki z szafą grającą, wyposażoną w aparat fotograficzny? I to wszystko zamknięte we włoskim piekarniku?
Ale ja proszę Pana nie będę się nad sobą tutaj użalać, bo to nie oddawałoby mojego faktycznego stanu ducha w poniedziałek 20 października 2008 roku, o godzinie 12.18…
Chwilowo pracuję nad ważniejszymi kwestiami. Dla mnie.
Uczciwie też mówiąc wiem, że kilka osób postrzega mnie inaczej. A to już cały tłum jest przecież.
Pozdrawiam Pana dziwnie spokojna…
Gretchen -- 20.10.2008 - 11:22