Panie Yayco

Panie Yayco

Bo może proszę Pana taka właśnie jest prawda…?

Może jestem postrzegana jako skrzyżowanie kucharki z szafą grającą, wyposażoną w aparat fotograficzny? I to wszystko zamknięte we włoskim piekarniku?

Ale ja proszę Pana nie będę się nad sobą tutaj użalać, bo to nie oddawałoby mojego faktycznego stanu ducha w poniedziałek 20 października 2008 roku, o godzinie 12.18…

Chwilowo pracuję nad ważniejszymi kwestiami. Dla mnie.

Uczciwie też mówiąc wiem, że kilka osób postrzega mnie inaczej. A to już cały tłum jest przecież.

Pozdrawiam Pana dziwnie spokojna…


Publiczna korespondencja prywatna - Panie Y... By: Gretchen (29 komentarzy) 20 październik, 2008 - 01:15