ja nie zawsze mam pewność co do moich intencji, co więcej, chyba czasem mnie one nieco oszukały.
A archiwum to jest dobre miejsce. Przynajmniej to ja decyduję, co się z moim tekstem dzieje.
Proszę zobaczyć: jak Pani napisze tekst o żarciu, albo o piosence, to zaraz jest on głośny, promowany i licznie odwiedzany.
A jak Pani napisze coś poważniejszego, to zaraz się okazuje, że Pani tekst nie zasługuje nawet na to, żeby go umieścić wśród nowych tekstów.
W efekcie będzie Pani postrzegana jako skrzyżowanie kucharki z szafą grającą , wyposażoną w aparat fotograficzny.
To ja wolę sam się lokować w archiwum i liczyć na to, że ktoś tam zbłądzi. A może i trafi świadomie.
I pragnę zauważyć, że kufer nie jest zamknięty. Wprost przeciwnie
Pozdrowienia nieco rozkojarzone (bo mam niepodzielną uwagę)
Szanowna Pani Gretchen,
ja nie zawsze mam pewność co do moich intencji, co więcej, chyba czasem mnie one nieco oszukały.
A archiwum to jest dobre miejsce. Przynajmniej to ja decyduję, co się z moim tekstem dzieje.
Proszę zobaczyć: jak Pani napisze tekst o żarciu, albo o piosence, to zaraz jest on głośny, promowany i licznie odwiedzany.
A jak Pani napisze coś poważniejszego, to zaraz się okazuje, że Pani tekst nie zasługuje nawet na to, żeby go umieścić wśród nowych tekstów.
W efekcie będzie Pani postrzegana jako skrzyżowanie kucharki z szafą grającą , wyposażoną w aparat fotograficzny.
To ja wolę sam się lokować w archiwum i liczyć na to, że ktoś tam zbłądzi. A może i trafi świadomie.
I pragnę zauważyć, że kufer nie jest zamknięty. Wprost przeciwnie
Pozdrowienia nieco rozkojarzone (bo mam niepodzielną uwagę)
yayco -- 20.10.2008 - 10:53