Niektóre zjawiska znam z autopsji i obserwuję na codzień. Ale rzecz jasna możesz uważać że się nie znam:)
Pomijam aktorów bo oni najbardziej podlegają prawom rynku (choć pamiętaj o teatrach oraz takim tworze jak ISF)
Czy uważasz, że pisarze, zwłaszcza początkujący debiutanci sami pokrywają koszty wydania swych książek?
Jak myślisz, kto finansuje wernisaże i wystawy plastyków?
Wiesz jaka rzesza “artystów” utrzymuje się z mniejszych lub większych chałtur w instytucjach kultury hojnie dotowanych przez Ministerstwo?
A wcześniejsze wsparcie komuny…oj Grzesiu, przecież nie muszę tłumaczyć Ci takich pojęć jak koniunkturalizm i konformizm?
>Grzesiu
Niektóre zjawiska znam z autopsji i obserwuję na codzień. Ale rzecz jasna możesz uważać że się nie znam:)
Pomijam aktorów bo oni najbardziej podlegają prawom rynku (choć pamiętaj o teatrach oraz takim tworze jak ISF)
Czy uważasz, że pisarze, zwłaszcza początkujący debiutanci sami pokrywają koszty wydania swych książek?
Jak myślisz, kto finansuje wernisaże i wystawy plastyków?
Wiesz jaka rzesza “artystów” utrzymuje się z mniejszych lub większych chałtur w instytucjach kultury hojnie dotowanych przez Ministerstwo?
A wcześniejsze wsparcie komuny…oj Grzesiu, przecież nie muszę tłumaczyć Ci takich pojęć jak koniunkturalizm i konformizm?
Delilah -- 14.10.2008 - 13:39