A ja znam absolwentów, którzy kupują mieszkania, zarabiają przyzwoicie i dają sobie radę. Rzeczywiście, potrafią się porozumiewać co najmniej w dwóch językach i posługiwać komputerem. Oraz mają umiejętności typowe dla przeciętnego absolwenta. I tak było też w czasie największego bezrobocia.
Rzeczywiście, nie zaczynają na ogół startu od płodzenia dzieci. I tu są zapewne na bakier z tymi, którzy nawołują do zaniechania antykoncepcji.
Ale teraz dziewczyna, która wychowuje już dziecko i oczekuje następnego, to ewenement.
Sajonara
A ja znam absolwentów, którzy kupują mieszkania, zarabiają przyzwoicie i dają sobie radę. Rzeczywiście, potrafią się porozumiewać co najmniej w dwóch językach i posługiwać komputerem. Oraz mają umiejętności typowe dla przeciętnego absolwenta. I tak było też w czasie największego bezrobocia.
Rzeczywiście, nie zaczynają na ogół startu od płodzenia dzieci. I tu są zapewne na bakier z tymi, którzy nawołują do zaniechania antykoncepcji.
Ale teraz dziewczyna, która wychowuje już dziecko i oczekuje następnego, to ewenement.
Stary -- 10.09.2008 - 13:59