O obu tych skansenach słyszałem cudeńka, ale nie miałem okazji. Ten nowosądecki nie jest tak duzy jak slynne muzeum sanockie, ale jest też pózniejszy, bo pierwsze ekspozycje mozna było oglądać dopiero w 1975 roku.
Analfabetyzmem technicznym się nie przejmuj. Może to tylko rodzaj lęku przed nieznanym? Ja też z dużymi oporami przyjmuje nowości, ale sposób wklejania zdjęć na TXT jest wyjątkowo przyjazny. Co inego edycja.
Ja z kolei nie umiem w tym blogu pogrubiać , wklejac linków i wielu innych rzeczy. A używanie kursywy doprowadza mnie do rozpaczy.
Kolbuszowa? Niedaleko Mielca? Mam szwagra w Mielcu, zapytam.
Grzesiu!
O obu tych skansenach słyszałem cudeńka, ale nie miałem okazji. Ten nowosądecki nie jest tak duzy jak slynne muzeum sanockie, ale jest też pózniejszy, bo pierwsze ekspozycje mozna było oglądać dopiero w 1975 roku.
Analfabetyzmem technicznym się nie przejmuj. Może to tylko rodzaj lęku przed nieznanym? Ja też z dużymi oporami przyjmuje nowości, ale sposób wklejania zdjęć na TXT jest wyjątkowo przyjazny. Co inego edycja.
Ja z kolei nie umiem w tym blogu pogrubiać , wklejac linków i wielu innych rzeczy. A używanie kursywy doprowadza mnie do rozpaczy.
Kolbuszowa? Niedaleko Mielca? Mam szwagra w Mielcu, zapytam.
Pozdrawiam serdecznie!
tarantula
tarantula -- 05.09.2008 - 10:41