to ja sie nie połapałam, że to w gabinecie u Pana yayco było zamilknięte.
Ale to nic.
Dostałam za to opowieść prawdziwą z kosmiczną równowagą w tle. Bardzo lubię takie opowieści, bo i sama mam pare podobnych w zanadrzu. I za nic bym tego nie nazywała spamowaniem. O, taka sobie komunikacja mniej-linearna. I juz.
ajajaj,
to ja sie nie połapałam, że to w gabinecie u Pana yayco było zamilknięte.
Ale to nic.
Dostałam za to opowieść prawdziwą z kosmiczną równowagą w tle. Bardzo lubię takie opowieści, bo i sama mam pare podobnych w zanadrzu. I za nic bym tego nie nazywała spamowaniem. O, taka sobie komunikacja mniej-linearna. I juz.
zdrowia, szczęścia i pieniędzy życzę...
Anna Mieszczanek -- 26.08.2008 - 22:54