Przyjmujesz to co napisałem za bardzo osobiscie – moim zdaniem oczywiscie.
Jasne, że jako dorośli decydujemy co, kiedy i do kogo piszemy. Jestem tu (na TXT znaczy się) sporo czasu i jak dotychczas, wszelkie frakcjonowanie kończyło się katastrofą. A spięcia dwustronne z zachowaną neutralnościa otoczenia jakoś udawało się rozwiązać. Takie mam spostrzeżenia, może błędne.
Więc gdy widzę stawianie przez konfederatę do tablicy innego konfederaty, w kwestii jego podejscia do innego konfederaty, bez wgłębiania się w wine czy brak winy i sympatie tych czy innych, to czuje nosem nadchodząca katastrofę.
Gretchen
Przyjmujesz to co napisałem za bardzo osobiscie – moim zdaniem oczywiscie.
Jasne, że jako dorośli decydujemy co, kiedy i do kogo piszemy. Jestem tu (na TXT znaczy się) sporo czasu i jak dotychczas, wszelkie frakcjonowanie kończyło się katastrofą. A spięcia dwustronne z zachowaną neutralnościa otoczenia jakoś udawało się rozwiązać. Takie mam spostrzeżenia, może błędne.
Więc gdy widzę stawianie przez konfederatę do tablicy innego konfederaty, w kwestii jego podejscia do innego konfederaty, bez wgłębiania się w wine czy brak winy i sympatie tych czy innych, to czuje nosem nadchodząca katastrofę.
Griszeq -- 20.08.2008 - 15:28