Żołnierz reprezentuje cywili – oczywista oczywistość.
Wojna się kończy wtedy gdy żołnierze jednej strony pokonują żołnierzy drugiej.
Cywile nie są w tym stroną a jedynie “inwentarzem”, że tak brzydko powiem.
Wojsko jest “narzędziem” którą broni się społeczność. Jeśli to narzędzie nie zapewni tego bezpieczeństwa agresor przejmuje społeczeństwo… .
Wg mnie zasadą nr 1 jest: Nie atakuje sie bezbronnych. Stąd atakuje się armię a nie cywili. Chyba, że cywil włącza się bezpośrednio w działalność militarną. Chyba, że przyjmiemy, że życie ludzkie = życie muchy. To wtedy nie ma znaczenia czy cywil czy człowiek czy żołnierz. Kto silniejszą “Muchą” ten bierze “całą miskę”.
Pzdr.
************************
Remont się skończył i rodzina się powiększa.. – czy to nie piękny zbieg okoliczności?
Zbiginiew
Żołnierz reprezentuje cywili – oczywista oczywistość.
Wojna się kończy wtedy gdy żołnierze jednej strony pokonują żołnierzy drugiej.
Cywile nie są w tym stroną a jedynie “inwentarzem”, że tak brzydko powiem.
Wojsko jest “narzędziem” którą broni się społeczność. Jeśli to narzędzie nie zapewni tego bezpieczeństwa agresor przejmuje społeczeństwo… .
Wg mnie zasadą nr 1 jest: Nie atakuje sie bezbronnych. Stąd atakuje się armię a nie cywili. Chyba, że cywil włącza się bezpośrednio w działalność militarną. Chyba, że przyjmiemy, że życie ludzkie = życie muchy. To wtedy nie ma znaczenia czy cywil czy człowiek czy żołnierz. Kto silniejszą “Muchą” ten bierze “całą miskę”.
Pzdr.
************************
poldek34 -- 11.08.2008 - 13:45Remont się skończył i rodzina się powiększa.. – czy to nie piękny zbieg okoliczności?