Upraszczanie jest skomplikowane.
Komplikowanie jest proste.
Ale to jedyna szansa.
Bo politycy i media będą wyprawiać zawsze. Tak było i będzie.
Dlatego należy maksymalnie uprościć im pole do popisu. Żeby możliwie dużo było widać jak na dłoni. Żeby było jak najmniej szuflad, w których grzęzną projekty ustaw, a nieznana ręka dopisuje w nich lub zamiast i. W których znikają niepostrzeżenie koperty.
No i tworząc system polityczny, nie można zakładać, że będzie użytkowany przez mądrych, uczciwych i pracowitych. On musi być idiotoodporny.
Dlatego nie wierzę w żadną poprawę przez dodanie urzędu.
jak się nie godzić
Upraszczać, nie komplikować.
Brzytwę Ockhama chwycić w dłoń i rżnąć na prawo i lewo.
Pewnie że łatwiej wymyślić komisję, nadkomisję, nadzór, spec-nadzór, agencję kontroli, rzecznika rzecznika nadrzecznika niedorzecznika.
Upraszczanie jest skomplikowane.
Komplikowanie jest proste.
Ale to jedyna szansa.
Bo politycy i media będą wyprawiać zawsze. Tak było i będzie.
Dlatego należy maksymalnie uprościć im pole do popisu. Żeby możliwie dużo było widać jak na dłoni. Żeby było jak najmniej szuflad, w których grzęzną projekty ustaw, a nieznana ręka dopisuje w nich lub zamiast i. W których znikają niepostrzeżenie koperty.
No i tworząc system polityczny, nie można zakładać, że będzie użytkowany przez mądrych, uczciwych i pracowitych. On musi być idiotoodporny.
Dlatego nie wierzę w żadną poprawę przez dodanie urzędu.
odys -- 30.07.2008 - 14:17