Ja to już dziś usłyszałam pierwszego “rejtana” w wykonaniu Michała Ra-Coś-Tam (niedosłyszałam nazwiska), który w czasie konferencji Tuska przedstawił się, jako dziennikarz Salonu (tak, tego).
Jego “rejtan” był pytaniem, które brzmiało: “Czy nie uważa Pan, że podjęte decyzje są działaniem zgodnie z rosyjską racją stanu?”
No i co z takim zrobić? Nawet, bidusia, nie usłyszał, że żadnych decyzji nie podjęto, w tym odmownej. Że negocjacje jeszcze się nie skończyły.
Ale co tam. On już wie, że premier działa zgodnie z rosyjską racją stanu.
Mocne to oskarżenie. Bardzo mocne.
Maxie
Ja to już dziś usłyszałam pierwszego “rejtana” w wykonaniu Michała Ra-Coś-Tam (niedosłyszałam nazwiska), który w czasie konferencji Tuska przedstawił się, jako dziennikarz Salonu (tak, tego).
Jego “rejtan” był pytaniem, które brzmiało: “Czy nie uważa Pan, że podjęte decyzje są działaniem zgodnie z rosyjską racją stanu?”
No i co z takim zrobić? Nawet, bidusia, nie usłyszał, że żadnych decyzji nie podjęto, w tym odmownej. Że negocjacje jeszcze się nie skończyły.
Ale co tam. On już wie, że premier działa zgodnie z rosyjską racją stanu.
Mocne to oskarżenie. Bardzo mocne.
Kończyny opadają...
Magia -- 04.07.2008 - 15:21