w moim mniemaniu powinna byc rozumiana jako szerszy projekt NATO. aprobowany i popierany przez kraje europejskie sojuszu. rownie chetnie widzialbym na terenie polski baze miedzynarodowej dywizji EUROCON czy jak tam ja mozna nazwac. a nasze wojska moglyby stacjonowac we francji czy w niemczech, w ramach projektu wspolnych sil europejskich. proba dogadania sie z amerykanami wbrew (czy tez bez uzgodnien) stanowisku europy, powodowac bedzie nasza izolacje. rosjanie dogadaja sie z reszta i jak zauwaza Pan Lorenzo: zalatwia nas gazem i ropa, a europa nie kiwnie palcem, bo niby dlaczego mialaby to robic? skoro takim zaszczytem dla nas jest stawanie okoniem i absolutna niechec do wypracowawywania WSPOLNYCH stanowisk…
dla mnie sprawa jest prosta: albo godzimy sie z rola sredniego kraju europejskiego, silnego tylko w kupie, albo ladujemy na peryferiach. gleeeeebokich peryferiach.
tarcza
w moim mniemaniu powinna byc rozumiana jako szerszy projekt NATO. aprobowany i popierany przez kraje europejskie sojuszu. rownie chetnie widzialbym na terenie polski baze miedzynarodowej dywizji EUROCON czy jak tam ja mozna nazwac. a nasze wojska moglyby stacjonowac we francji czy w niemczech, w ramach projektu wspolnych sil europejskich. proba dogadania sie z amerykanami wbrew (czy tez bez uzgodnien) stanowisku europy, powodowac bedzie nasza izolacje. rosjanie dogadaja sie z reszta i jak zauwaza Pan Lorenzo: zalatwia nas gazem i ropa, a europa nie kiwnie palcem, bo niby dlaczego mialaby to robic? skoro takim zaszczytem dla nas jest stawanie okoniem i absolutna niechec do wypracowawywania WSPOLNYCH stanowisk…
Griszeq -- 04.07.2008 - 08:53dla mnie sprawa jest prosta: albo godzimy sie z rola sredniego kraju europejskiego, silnego tylko w kupie, albo ladujemy na peryferiach. gleeeeebokich peryferiach.