ja nie twierdzę, że jesteś za bardzo prawicowa czy za mało.
Twierdzę, że używasz wyświechtanych chwytów i się nimi zachwycasz (to co napisał Terlikowski, już w Salonie wczoraj czy przedwczoraj wyczytałem, oczywiście przyprawionę odpowiednią dozą jadu i pseudoironią)
Co do Wałęsy, krytykować go trza, pewnie, tyle, że ja widze jak niektórym radośnie z powodu tej książki itd. Bo oni już wiedzieli, tu chodzi o tanią satysfakcję, nie o żadną prawdę i o potwierdzenie swoich opinii o Wałęsie.Fakty są chyba mniej istotne.
A w ogóle to mi się np. marzy np. sensowna krytyka Michnika (i jak sie zdarza czasem, to akurat z pozycji lewackich czy skrajnie lewackich, bo są tam jakies argumenty).
Prawaki skupiają się najczęsciej na kilku elementach: że pił wódkę z Urbanem, że ma brata przyrodniego, stalinowskiego oprawcę, że napisał ksiązkę w więzieniu, że Herbert i Ksielewski cuś o nim powiedzieli.
Sorry, ale taka krytyka to do dupy jest, to jest takie podgryzanie, które gostek spod budki z piwem umie wykonać.
Tak samo jak umie zkarzyknąć, ze Wałęsa to Bolek.
Oczywiście, że masz prawo dzo wszystkiego;)
ja nie twierdzę, że jesteś za bardzo prawicowa czy za mało.
Twierdzę, że używasz wyświechtanych chwytów i się nimi zachwycasz (to co napisał Terlikowski, już w Salonie wczoraj czy przedwczoraj wyczytałem, oczywiście przyprawionę odpowiednią dozą jadu i pseudoironią)
Co do Wałęsy, krytykować go trza, pewnie, tyle, że ja widze jak niektórym radośnie z powodu tej książki itd. Bo oni już wiedzieli, tu chodzi o tanią satysfakcję, nie o żadną prawdę i o potwierdzenie swoich opinii o Wałęsie.Fakty są chyba mniej istotne.
A w ogóle to mi się np. marzy np. sensowna krytyka Michnika (i jak sie zdarza czasem, to akurat z pozycji lewackich czy skrajnie lewackich, bo są tam jakies argumenty).
Prawaki skupiają się najczęsciej na kilku elementach: że pił wódkę z Urbanem, że ma brata przyrodniego, stalinowskiego oprawcę, że napisał ksiązkę w więzieniu, że Herbert i Ksielewski cuś o nim powiedzieli.
Sorry, ale taka krytyka to do dupy jest, to jest takie podgryzanie, które gostek spod budki z piwem umie wykonać.
Tak samo jak umie zkarzyknąć, ze Wałęsa to Bolek.
No fakt, a Kaczyński ma kota i nie ma konta.
Porażające argumenty.
grześ -- 23.06.2008 - 19:55