No i o to chodzi: było prawo, jedni i drudzy sobie pogrywali – a o dzieciaku i jego dzieciaku mało kto w tym wszystkim myślał. Po czerwonych i tak się nie spodziewałem niczego dobrego (choć pieprzenie smutów o podwójnym gwałcie było pojechaniem po bandzie nawet jak na GN), ale postawą “mojej” strony jestem zawstydzony.
@grześ
No i o to chodzi: było prawo, jedni i drudzy sobie pogrywali – a o dzieciaku i jego dzieciaku mało kto w tym wszystkim myślał. Po czerwonych i tak się nie spodziewałem niczego dobrego (choć pieprzenie smutów o podwójnym gwałcie było pojechaniem po bandzie nawet jak na GN), ale postawą “mojej” strony jestem zawstydzony.
Banan -- 20.06.2008 - 16:15