rozumiem…
Pamiętam, że czułam się zawstydzona czytaniem tak intymnych listów. W świetle tej bezgranicznej i bez wątpienia prawdziwej czułości zazdrość ma prawo się pojawić.
Taka właśnie jak Pani pisze – w dobrym sensie i bez zawiści.
Pozdrawiam ciepło i nostalgicznie
Pani arundati.roy
rozumiem…
Pamiętam, że czułam się zawstydzona czytaniem tak intymnych listów. W świetle tej bezgranicznej i bez wątpienia prawdziwej czułości zazdrość ma prawo się pojawić.
Taka właśnie jak Pani pisze – w dobrym sensie i bez zawiści.
Pozdrawiam ciepło i nostalgicznie
Gretchen -- 18.06.2008 - 21:23