Nie pisałem, że media centralnie sterują emocjami. Jesli niedokładnie się wyraziłem, to przepraszam. Ta gra może się odbywac także w ramach konkurencji.
Prosze sobie jednak przypomnieć (a może uświadomić), że wszelkie mody czy np. trendy w kulturze (w tym i te awangardowe oraz niszowe) tak naprawdę stają się popularne dopiero wtedy, gdy zostaną nagłośnione przez media. I wtedy nakręcają koniunkturę, w tym gospodarczą, przynajmniej w pewnym zakresie. Źe o parciu na szkło w wykonaniu polityków nie wspomnę. Tyle, że działalność mediów na tych obszarach nie jest jeszcze niebezpieczna.
Gorzej, gdy zaczyna się sterowac emocjami. Wtedy nawet ludzie z wysokim IQ, w pewnych warunkach zaczynaja sie kierować gadzim rozumem , by użyć Pańskiego określenia.
Niestety, jeśli powstanie jakakolwiek możliwa choćby teoretycznie możliwość sterowania ludżmi, to jestem pesymistą – zostanie ona brutalnie wykorzystana. Nawet gdyby początkowo wydawać by się mogła mrzonką.
Panie Stary Szanowny
Nie pisałem, że media centralnie sterują emocjami. Jesli niedokładnie się wyraziłem, to przepraszam. Ta gra może się odbywac także w ramach konkurencji.
Prosze sobie jednak przypomnieć (a może uświadomić), że wszelkie mody czy np. trendy w kulturze (w tym i te awangardowe oraz niszowe) tak naprawdę stają się popularne dopiero wtedy, gdy zostaną nagłośnione przez media. I wtedy nakręcają koniunkturę, w tym gospodarczą, przynajmniej w pewnym zakresie. Źe o parciu na szkło w wykonaniu polityków nie wspomnę. Tyle, że działalność mediów na tych obszarach nie jest jeszcze niebezpieczna.
Gorzej, gdy zaczyna się sterowac emocjami. Wtedy nawet ludzie z wysokim IQ, w pewnych warunkach zaczynaja sie kierować gadzim rozumem , by użyć Pańskiego określenia.
Niestety, jeśli powstanie jakakolwiek możliwa choćby teoretycznie możliwość sterowania ludżmi, to jestem pesymistą – zostanie ona brutalnie wykorzystana. Nawet gdyby początkowo wydawać by się mogła mrzonką.
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 17.06.2008 - 12:18