ja w kwesti historii, bo resztę jasno jest wyłożone
Miałem takiego nauczyciela od przedmiotu nie pomnę (a z tego co wiem każdy takiego miał, no prawie każdy) który to nam, młodzieniaszkom opowiadał jak to byłoby cudownie gdyby…taki blefer znał odpowiedzi na wszystkie pytania z naszej przeszłości, co zrobić lepiej, dlaczego tamten zrobił źle, że tak zrobił itd.
Po latach zastanawiałem się czemu poszedł w politykę (lokalną),
teraz już wiem
frustracje pielęgnować
tacy mnie wychowywali, cierpiętnicy za prawdę, z gumakami w plecaku
niektórzy w dużej robią
dlatego obawiam się o nauczanie historii bieżącej w szkołach i na studiach, za mocno nasycone jest to albo frustracją albo gloryfikacją, mało jest środkowych opinii, co tu kryć mi bliskich
centrowo pozrawiam choć chyba to Pan przede mną użył gdzieś
Panie Yayco
ja w kwesti historii, bo resztę jasno jest wyłożone
Miałem takiego nauczyciela od przedmiotu nie pomnę (a z tego co wiem każdy takiego miał, no prawie każdy) który to nam, młodzieniaszkom opowiadał jak to byłoby cudownie gdyby…taki blefer znał odpowiedzi na wszystkie pytania z naszej przeszłości, co zrobić lepiej, dlaczego tamten zrobił źle, że tak zrobił itd.
Po latach zastanawiałem się czemu poszedł w politykę (lokalną),
teraz już wiem
frustracje pielęgnować
tacy mnie wychowywali, cierpiętnicy za prawdę, z gumakami w plecaku
niektórzy w dużej robią
dlatego obawiam się o nauczanie historii bieżącej w szkołach i na studiach, za mocno nasycone jest to albo frustracją albo gloryfikacją, mało jest środkowych opinii, co tu kryć mi bliskich
centrowo pozrawiam choć chyba to Pan przede mną użył gdzieś
Prezes , Traktor, Redaktor
max -- 26.05.2008 - 21:57