ja przyznaje sie bez bicia, ze znacznej czesci wypowiedzi czesci konfederatow nie rozumiem, co nie jest oznaka braku komukatywnosci piszacego, tylko gladzi moich zwojow mozgowych. najczesciej zacheca mnie to do uruchamiania netu i szukania, co tez autor mial na mysli. z roznym skutkiem.
tekstowisko ogladane z zewnatrz rzeczywiscie przypomina troche zamkniety zakon. poniewaz znamy wszyscy wiekszosc wlasnych tekstow i czyta sie praktycznie na pniu kazda notke i komentarze, to potem system odniesien i pewnien “slang” moze utrudniac zrozumienie “nowym” o czym rozmawiamy.
Panie Lorenzo szanowny,
ja przyznaje sie bez bicia, ze znacznej czesci wypowiedzi czesci konfederatow nie rozumiem, co nie jest oznaka braku komukatywnosci piszacego, tylko gladzi moich zwojow mozgowych. najczesciej zacheca mnie to do uruchamiania netu i szukania, co tez autor mial na mysli. z roznym skutkiem.
Griszeq -- 17.04.2008 - 10:07tekstowisko ogladane z zewnatrz rzeczywiscie przypomina troche zamkniety zakon. poniewaz znamy wszyscy wiekszosc wlasnych tekstow i czyta sie praktycznie na pniu kazda notke i komentarze, to potem system odniesien i pewnien “slang” moze utrudniac zrozumienie “nowym” o czym rozmawiamy.