Zadziwiające, że ludzie o pewnej preweniencji wszystko, co im się nie podoba określają mianem bzdur i maniakalnych wizji.
Nie odmawiam Panu wiedzy na wskazane tematy. Moge tylko stwierdzić, że synkretyzm (zwłaszcza religijny) zawsze budził moje wątpliwości.
Co do Konecznego: czy ma Pan jakąś własną metodę porównawczą? Czy w ogóle akceptuje Pan pojęcie cywilizacji?
Bo w moim przekonaniu, acz uznaję cywilizację łacińską za najwyżej rozwiniętą, inne z nich mają także swoje walory. Tyle, że trzeba wiedzieć, czego można spodziewać się po przedstawicielu danej opcji. Mnie nie przeszkadza, że ktoś jest Żydem, ale ważna jest świadomość, że przy robieniu “interesów”, może takowy użyć żony (czy córki) jako elementu przetargowego (patrz Abraham w Egipcie, czy Izaak w Sychem).
I to jest tylko wiedza pozwalająca na ułożenie wzajemnych relacji. I można żyć we wzajemnym szacunku.
xipetotec
Zadziwiające, że ludzie o pewnej preweniencji wszystko, co im się nie podoba określają mianem bzdur i maniakalnych wizji.
KJWojtas -- 02.04.2008 - 20:16Nie odmawiam Panu wiedzy na wskazane tematy. Moge tylko stwierdzić, że synkretyzm (zwłaszcza religijny) zawsze budził moje wątpliwości.
Co do Konecznego: czy ma Pan jakąś własną metodę porównawczą? Czy w ogóle akceptuje Pan pojęcie cywilizacji?
Bo w moim przekonaniu, acz uznaję cywilizację łacińską za najwyżej rozwiniętą, inne z nich mają także swoje walory. Tyle, że trzeba wiedzieć, czego można spodziewać się po przedstawicielu danej opcji. Mnie nie przeszkadza, że ktoś jest Żydem, ale ważna jest świadomość, że przy robieniu “interesów”, może takowy użyć żony (czy córki) jako elementu przetargowego (patrz Abraham w Egipcie, czy Izaak w Sychem).
I to jest tylko wiedza pozwalająca na ułożenie wzajemnych relacji. I można żyć we wzajemnym szacunku.