dochodzę do wniosku, że Kaczyński wygadując różne głupstwa nie gada do ludzi posługującym się zwykłym językiem.
On gada do PP, którzy mają swój odmienny dialekt, inne skojarzenia i zbitki językowe.
Wtedy jedni kiwają z powagą głową a inni rżą ze śmiechu.
Igła
Niech sobie gada – ale ja bym chciał wiedzieć co gada, a nie aby za mnie ktoś(media) myślał i publikował mi “gotowce…” zamiast treści wypowiedzi.
Igła
dochodzę do wniosku, że Kaczyński wygadując różne głupstwa nie gada do ludzi posługującym się zwykłym językiem.
On gada do PP, którzy mają swój odmienny dialekt, inne skojarzenia i zbitki językowe.
Wtedy jedni kiwają z powagą głową a inni rżą ze śmiechu.
Igła
Niech sobie gada – ale ja bym chciał wiedzieć co gada, a nie aby za mnie ktoś(media) myślał i publikował mi “gotowce…” zamiast treści wypowiedzi.
poldek34 -- 14.03.2008 - 10:31