Szanowny Panie Adamie. Ja nie jestem Redaktorem TXT, nawet nie jestem tutaj blogerem, bowiem notek wlasnych nie pisze – jedynie komentuje.
Jestem przekonany, ze liczba wejsc na panskie wpisy swiadczy o wysokiej ocenie merytorycznej Panskich tekstow.
Wszyscy zgadzamy sie chyba z tym, ze glowna idea tekstowiska jest roznorodnosc, jest wiec tu miejsce na wpisy o salatce z ryzu oraz o ksiazkach Grossa. Znam osobiscie jeden przypadek wyproszenia kogos z txt i dotyczyl on osoby, ktora zapowiadala ze bedzie chciala szkodzic i niszczyc. Nie rozumiem wiec, skad mialby sie wziac pomysl mówienia Panu “dosyć”. I nie spodziewam się tego – wręcz przeciwnie, to miejsce z Pańskim odejsciem straciłoby jedno ze swoich skrzydel.
Zgadzam sie z Panem, że o jakości tekstu nie swiadczy ilosc komentarzy. Szanuję wybór drogi, w ktorej nie jest celem głównym budowanie pola do polemiki, tylko wlasnie rzetelnosc informacyjna.
Po prostu stworzył Pan miejsce, gdzie przychodzi się poczytac i czegoś dowiedzieć.
A na zakończenie: nie o żadne statystyki chodzi, wie Pan przecież to dobrze, tylko o to, by się Pan nadal pisał. Czego jako prosty czytelnik txt sobie bym życzył.
Pozdrawiam.
Podrózny
Szanowny Panie Adamie. Ja nie jestem Redaktorem TXT, nawet nie jestem tutaj blogerem, bowiem notek wlasnych nie pisze – jedynie komentuje.
Griszeq -- 13.02.2008 - 09:12Jestem przekonany, ze liczba wejsc na panskie wpisy swiadczy o wysokiej ocenie merytorycznej Panskich tekstow.
Wszyscy zgadzamy sie chyba z tym, ze glowna idea tekstowiska jest roznorodnosc, jest wiec tu miejsce na wpisy o salatce z ryzu oraz o ksiazkach Grossa. Znam osobiscie jeden przypadek wyproszenia kogos z txt i dotyczyl on osoby, ktora zapowiadala ze bedzie chciala szkodzic i niszczyc. Nie rozumiem wiec, skad mialby sie wziac pomysl mówienia Panu “dosyć”. I nie spodziewam się tego – wręcz przeciwnie, to miejsce z Pańskim odejsciem straciłoby jedno ze swoich skrzydel.
Zgadzam sie z Panem, że o jakości tekstu nie swiadczy ilosc komentarzy. Szanuję wybór drogi, w ktorej nie jest celem głównym budowanie pola do polemiki, tylko wlasnie rzetelnosc informacyjna.
Po prostu stworzył Pan miejsce, gdzie przychodzi się poczytac i czegoś dowiedzieć.
A na zakończenie: nie o żadne statystyki chodzi, wie Pan przecież to dobrze, tylko o to, by się Pan nadal pisał. Czego jako prosty czytelnik txt sobie bym życzył.
Pozdrawiam.