Czy przypadkiem jakies stereotypy u Pana jakiejś zbytniej roli nie odgrywają? Proszę spojrzeć na komentarze Pana Nicponia na w/w temat. Poza tym, gdzie jest napisane, że ma być łatwo: sprawy są zbyt poważne i obciążone właśnie niedomówieniami, emocjami, by w dalszych dyskusjach powodować się chwilowymi problemami. Step by step, jak mawia Leo.
Zaś co do Pana Yayco, to jest człekiem poważnym i rozsądnym, a co ważne – wysokim oraz wagowo znacznym (tak mi się przynajmniej wydaje, choć mogę się mylić co do wagi i Pan Yayco postury niejakiego don Quijote być może).
Drogi Panie Joteszu
Czy przypadkiem jakies stereotypy u Pana jakiejś zbytniej roli nie odgrywają? Proszę spojrzeć na komentarze Pana Nicponia na w/w temat. Poza tym, gdzie jest napisane, że ma być łatwo: sprawy są zbyt poważne i obciążone właśnie niedomówieniami, emocjami, by w dalszych dyskusjach powodować się chwilowymi problemami. Step by step, jak mawia Leo.
Zaś co do Pana Yayco, to jest człekiem poważnym i rozsądnym, a co ważne – wysokim oraz wagowo znacznym (tak mi się przynajmniej wydaje, choć mogę się mylić co do wagi i Pan Yayco postury niejakiego don Quijote być może).
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 06.02.2008 - 16:39