Uważam, że prezydent jest Polsce niepotrzebny a nawet szkodliwy, co wyraźnie urzędnicy prezydenccy starają się udowodnić. Dlatego moje niepójście na wybory prezydenckie powinno być odczytane jako niezgoda na ustrój mieszany, czyli prezydencko-parlamentarny. Ni pies, ni wydra, coś na kształt świdra…
Jajco - no to wtedy nie pójdę!
Uważam, że prezydent jest Polsce niepotrzebny a nawet szkodliwy, co wyraźnie urzędnicy prezydenccy starają się udowodnić. Dlatego moje niepójście na wybory prezydenckie powinno być odczytane jako niezgoda na ustrój mieszany, czyli prezydencko-parlamentarny. Ni pies, ni wydra, coś na kształt świdra…
jotesz -- 29.01.2008 - 15:01