ja tak sobie myśle, że najgorsza sprawa, przy zastanawianiu się nad państwem, to jest szukanie takiego uniwersalnego wytrycha pod nazwą- to jest wlasciwy model panstwa.
Bo to jest takie myslenie w sumie lewackie- umowmy sie jak będzie dobrze, zróbmy tak i zawsze już będzie fajnie i super.
A ja myśle zwyczajnie, że takiego patentu na panstwo nie ma. i cokolwiek się wymysli zawsze to będzie orbitować w kierunku jakiegoś dolu z gównem.
Bo z jednej manki- pańswto jakies byc musi i to takie, które jest w stanie nie dawac dupy sąsiadom na kazdym kroku.
A z drugiej mańki- jak już to państwo jest, to natychmiast ta cała armia biurew robi wszystko, by nas zakuc w kajdany i przerobic na rabow.
Chyba jakas neverending napierdalanka wewnatrz tego schematu jest nam pisana i tyle. Meczace, cholera. I wkurzające. Bo normalnemu cżłowiekowi to by się chciało normalnie żyć a nie szarpać z pojebami. No ale taki lajf. Co robić?
Póki co w kosmos nie uciekniemy.
Chyba ze faktycznie jakąs swoja pratie zalożyć (albo w istniejące wchodzic) i próbowac samemu coś zmieniac. Bo na innych liczyc nie sposób.
Chłopaki
ja tak sobie myśle, że najgorsza sprawa, przy zastanawianiu się nad państwem, to jest szukanie takiego uniwersalnego wytrycha pod nazwą- to jest wlasciwy model panstwa.
Bo to jest takie myslenie w sumie lewackie- umowmy sie jak będzie dobrze, zróbmy tak i zawsze już będzie fajnie i super.
A ja myśle zwyczajnie, że takiego patentu na panstwo nie ma. i cokolwiek się wymysli zawsze to będzie orbitować w kierunku jakiegoś dolu z gównem.
Bo z jednej manki- pańswto jakies byc musi i to takie, które jest w stanie nie dawac dupy sąsiadom na kazdym kroku.
A z drugiej mańki- jak już to państwo jest, to natychmiast ta cała armia biurew robi wszystko, by nas zakuc w kajdany i przerobic na rabow.
Chyba jakas neverending napierdalanka wewnatrz tego schematu jest nam pisana i tyle. Meczace, cholera. I wkurzające. Bo normalnemu cżłowiekowi to by się chciało normalnie żyć a nie szarpać z pojebami. No ale taki lajf. Co robić?
Póki co w kosmos nie uciekniemy.
Chyba ze faktycznie jakąs swoja pratie zalożyć (albo w istniejące wchodzic) i próbowac samemu coś zmieniac. Bo na innych liczyc nie sposób.
Artur M. Nicpoń -- 28.01.2008 - 10:41