Kriskulu

Kriskulu

kriskul

Nie jestem przekonany co do możliwości krytykowania kościoła siedząc w środku.

Wielokrotnie zdarzało mi się krytykować kościół siedząc w środku. Lub stojąc. Wiesz, architekt zawsze ma się czego czepić. Nawet jak to zabytek. Byle dyskretnie, bo w kościele cichutko być wypada.

No chyba, że chodzi Ci o Kościół, nie o kościół. To też mi się zdarzało. Jestem wewnątrz od dawna, a krytykuję dość często. Zarówno współbraci niektórych, jak instytucje, episkopat, parafie i ich kancelarie…
I nie mam na myśli jedynie narzekania, a krytykę przede wszystkim.

Czy to rozwiewa Twoją niepewność?


Fajnie być katoliczką By: Sosenkowo (21 komentarzy) 26 styczeń, 2008 - 19:00