Wszystko się zgadza, że tak powiem. Tyle że nie krawca, a szewca, a nie baraninę, a kobitkę, a ona nie z zeszlego tygodnia, tylko z jury albo kredy. Juz nie pamietam, bo przyglądalem się tylko przez chwile tej aferze, śpiesząc na imprezę u ś.p. Rzepichy.
Dinozaury nie wyginęly, czego najlepszym dowodem jestem ja i mój jamnik. Tylko się maskujemy, i to tak udatnie że moja malżonka, zresztą jedna z najlepszych pod slońcem, tego nie zauważyla.
Zas co do koscielnej kamienicy, to jak juz powyżej Panu Igle odpowiedzialem, u nas to wszystko i tak w rodzinie zostaje.
I teraz Pan widzisz, Panie Yayco, jakie te dinozaury sprytne są.
Szanowny Yayco
Wszystko się zgadza, że tak powiem. Tyle że nie krawca, a szewca, a nie baraninę, a kobitkę, a ona nie z zeszlego tygodnia, tylko z jury albo kredy. Juz nie pamietam, bo przyglądalem się tylko przez chwile tej aferze, śpiesząc na imprezę u ś.p. Rzepichy.
Dinozaury nie wyginęly, czego najlepszym dowodem jestem ja i mój jamnik. Tylko się maskujemy, i to tak udatnie że moja malżonka, zresztą jedna z najlepszych pod slońcem, tego nie zauważyla.
Zas co do koscielnej kamienicy, to jak juz powyżej Panu Igle odpowiedzialem, u nas to wszystko i tak w rodzinie zostaje.
I teraz Pan widzisz, Panie Yayco, jakie te dinozaury sprytne są.
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 18.01.2008 - 20:03