Andrzeju F. Kleino,

Andrzeju F. Kleino,

“Marthę F.” czytało mi się doskonale. Lubiłam wracać do pewnych fragmentów opowieści, odczytywać je na nowo.

Kiedyś w bibliotece uczelnianej trafiłam na Lidię Bierdiajewą i jej dzienniki zatytułowane “Zawód – żona filozofa”. Obiecałam sobie, że przeczytam później i jakoś mi umknęło. Jutro, zainspirowana Twoim tekstem, pobiegnę szukać tej książki w bibliotece na osiedlu.

Pozdrawiam:)


W oczekiwaniu na eugerię By: AndrzejKleina (10 komentarzy) 13 styczeń, 2008 - 05:38