Algo,

Algo,

z wizyty w szkolnej bibliotece nauczyły mnie niesprawiedliwości. W tejże bibliotece prowadzony był konkurs na liczbę przeczytanych książek. Miałam w nosie zbiory biblioteczne, bo w domu książek cała masa i nigdy, mimo, że czytałam potężnie dużo, nagrody nie dostałam. Dostawały ją za to różne osoby z mojej klasy, które to ledwie wiedziały na czym polega skladanie literek. Gapa byłam i nie rozumiałam na czym to polega, aż w końcu jeden z kolegów objaśnił, że należy książkę pożyczyć (najlepiej komiks), oddać za 2-3 dni i wziąć kolejną. Tak nabijało się statystyki bibliotece, sobie, a i miało się szanse na nagrodę.

Do dziś dziwi mnie głupota tego systemu.


Moje wspomnienia z pierwszego rozczarowania By: alga (22 komentarzy) 12 styczeń, 2008 - 23:33