Właśnie pan mi przypomniał, że w USA prawnicy zdominowali obie izby parlamentu ( u nas nauczyciele).
Dodajmy jeszcze 2 sprawy. Prawo amerykańskie wyrasta z samorządności, takiej ogólnie pojętej. Ci ich szeryfowie, ławy przysięgłych, sędziowie pokoju, prokuratorzy miejscy i inne podobne instytucje. Jeżeli nie mam racji to proszę mnie poprawić.
U nas prawo pochodzi od władzy czyli z siły. Od Boga, króla, książątka albo posłanki Łyżwińskiej trzęsącej gminą.
Czy prawo u jankesów jest lepsze? Nie mam zielonego pojęcia?
Wiem tylko, że kiedy myśmy szturmowali Moskwę, to jankesi żarli z głodu stare rzemienie.
Teraz oni są mocarstwem a my wieszamy się u ich klamki.
Dodajmy może jeszcze, że u nich ok połowy studentów to ci uczący sie prawa.
Igła
Panie Yayco
Właśnie pan mi przypomniał, że w USA prawnicy zdominowali obie izby parlamentu ( u nas nauczyciele).
Dodajmy jeszcze 2 sprawy. Prawo amerykańskie wyrasta z samorządności, takiej ogólnie pojętej. Ci ich szeryfowie, ławy przysięgłych, sędziowie pokoju, prokuratorzy miejscy i inne podobne instytucje. Jeżeli nie mam racji to proszę mnie poprawić.
U nas prawo pochodzi od władzy czyli z siły. Od Boga, króla, książątka albo posłanki Łyżwińskiej trzęsącej gminą.
Czy prawo u jankesów jest lepsze? Nie mam zielonego pojęcia?
Wiem tylko, że kiedy myśmy szturmowali Moskwę, to jankesi żarli z głodu stare rzemienie.
Teraz oni są mocarstwem a my wieszamy się u ich klamki.
Dodajmy może jeszcze, że u nich ok połowy studentów to ci uczący sie prawa.
Igła -- 08.01.2008 - 11:56Igła