przezywać, czy nie...

przezywać, czy nie...

AndrzejKleina

Ja taki rozkojarzony dzisiaj jestem, więc przepraszam za niedoróbki potencjalne w postrzeganiu komentarzy. Znaczy sie, Pan powiada, żeby mówic o religii, trzeba przeżyć? Tylko co? Sacrum, mysterium, tremendum…?

To było pytanie, nie stwierdzenie.

I działa w obie strony. Po pierwsze dlatego, że jeśli trzeba przeżyć to może własnei nie wolno przezywać, bo to buduje dystans…

Po drugie: a jeśli przeżyć to może i przeżyć antytezę tezy? Żeby być religijnym trzeba by może nawet być najpierw ateistą...

To raczej pretekst do dyskusji, a nie kategoryczne stwierdzenie… Boże! Kiedy ja to wszystko opisze na blogu…

HA! Ale w doktoracie już tylko literówki! Idzie ku dobremu… jeszcze będę miał czas!!!

+ A. M. D. G. +


W odpowiedzi Hexenhamerowi ale nie tylko By: AndrzejKleina (32 komentarzy) 2 styczeń, 2008 - 16:37