To głupota. Chcę dostosowac nasz system do zmieniających się realiów. A reali a są takie, że nasz kochany Szarik zamienia się w doga karaibskiego. I ciągle rośnie. Kaganiec się mu chyba przyda? Bo ta cywilna kontrola to jak wierzyć, że pies nie rzuci się na pana. Moja ciocia też tak wierzyła. I żyje, bo wujek szybko strzela.
A co do tej armii unijnej, to przed akcesją też wiele rzeczy mówiono i obietnice przeminęły z wiatrem. Tego się nie odtrambia, to się dzieje małymi krokami. Ale tylko glupiec twierdzi żefederalizacja Europy nie ma miejsca. Zmyślnie zresztą sprzedawana.
Nie chcę zatrzymywać postępu
To głupota. Chcę dostosowac nasz system do zmieniających się realiów. A reali a są takie, że nasz kochany Szarik zamienia się w doga karaibskiego. I ciągle rośnie. Kaganiec się mu chyba przyda? Bo ta cywilna kontrola to jak wierzyć, że pies nie rzuci się na pana. Moja ciocia też tak wierzyła. I żyje, bo wujek szybko strzela.
A co do tej armii unijnej, to przed akcesją też wiele rzeczy mówiono i obietnice przeminęły z wiatrem. Tego się nie odtrambia, to się dzieje małymi krokami. Ale tylko glupiec twierdzi żefederalizacja Europy nie ma miejsca. Zmyślnie zresztą sprzedawana.
Zetor -- 30.12.2007 - 14:11