Szkoła jest katolicka – nie tylko z nazwy – a s. Dyrektor też czasem nachodzą rozmaite wątpliwości. Stąd spotkania opłatkowe może i są, ale ZAWSZE opatrzone komentarzem i prośbą, aby nie stawały się one antycypacją Wigilii… bo na tę przyjdzie jeszcze czas…
Atmosfera jest miła, rodzinna, rzecz dobrze zaplanowana również logistycznie…
Dla porównania – w drugim miejscu pracy było coś w rodzaju bankietu. Nie wiem, co to miało wspólnego z Wigilią... antycypowało chyba raczej Sylwestra… ;)
u nas to trochę inaczej
Szkoła jest katolicka – nie tylko z nazwy – a s. Dyrektor też czasem nachodzą rozmaite wątpliwości. Stąd spotkania opłatkowe może i są, ale ZAWSZE opatrzone komentarzem i prośbą, aby nie stawały się one antycypacją Wigilii… bo na tę przyjdzie jeszcze czas…
Atmosfera jest miła, rodzinna, rzecz dobrze zaplanowana również logistycznie…
Dla porównania – w drugim miejscu pracy było coś w rodzaju bankietu. Nie wiem, co to miało wspólnego z Wigilią... antycypowało chyba raczej Sylwestra… ;)
+ A. M. D. G. +
hexenhammer -- 23.12.2007 - 21:16