Bardzo dziękuję za szczegółowe instrukcje. Spróbuję się skontaktować z radnym Wróblewskim po Świętach. Trochę mnie niepokoi jego zażyłość, o której raczył Pan wspomnieć, bo ja przegwizdane mam u proboszcza odrobinę.
Zdaje się, że kiedy pierwszy raz nasmarowałam coś u Pana na blogu to wyłuszczyłam, że czytam zawsze. Z komentowaniem gorzej, bo to u Pana to trzeba głowę mieć, że ho ho…
Cieszę się, że uderzył Pan w ten sam – co ja – bogoojczyźniany sposób śpiewania. W założeniu twórcy melodia miała nawiązywać do poloneza.
Biedak pewnie w grobie się przewraca ze zgryzoty. :)

“paaaastuszkowieeee przybyyyywajcieee”