Rynek szkół prywatnych działa w ten sposób, że ich oferta jest rózna cenowo. Dobra szkoła płacisz więcej. Z bonem wygląda tak, że za każdym uczniem idzie ta sama kasa. Jak poradzi sobie dyrektor?
Będzie zatrudniał nauczycieli za guziki a w wejściu będą drzwi wahadłowe? Zrobi klasy 50 osobowe?
Ani jedno, ani drugie nie wpłynie na poprawę sytuacji w szkołach.
Wynajem dodatkowych sal? Dobudówki? Mamy teraz kolejne 10-15 lat eksperymentować z prowizorkami?
Futrzaku
Rynek szkół prywatnych działa w ten sposób, że ich oferta jest rózna cenowo. Dobra szkoła płacisz więcej. Z bonem wygląda tak, że za każdym uczniem idzie ta sama kasa. Jak poradzi sobie dyrektor?
Będzie zatrudniał nauczycieli za guziki a w wejściu będą drzwi wahadłowe? Zrobi klasy 50 osobowe?
Ani jedno, ani drugie nie wpłynie na poprawę sytuacji w szkołach.
Wynajem dodatkowych sal? Dobudówki? Mamy teraz kolejne 10-15 lat eksperymentować z prowizorkami?
sajonara -- 18.12.2007 - 20:16