Przy granicy były jeszcze niedawno gromadami wystawiane na sprzedaż i można było trendy rozpoznawać. Tylko trzeba było kilka takich zgromadzeń objechać, bo sprzedacy się specjalizowali.
Były też specjalne kolekcje, dla koneserów, na zapleczu.
Z testu u Jacka Ka wyszło, żem chyba nieszczególnie moralny, to i nie będę się krępował. Niech się potwierdzi.
Fajnie, że jesteś. Twoje poczucie humoru nieźle nas wesprze.
Pozdrawiam serdecznie.
Niezłe straszliwce
Przy granicy były jeszcze niedawno gromadami wystawiane na sprzedaż i można było trendy rozpoznawać. Tylko trzeba było kilka takich zgromadzeń objechać, bo sprzedacy się specjalizowali.
Stary -- 18.12.2007 - 11:43Były też specjalne kolekcje, dla koneserów, na zapleczu.
Z testu u Jacka Ka wyszło, żem chyba nieszczególnie moralny, to i nie będę się krępował. Niech się potwierdzi.
Fajnie, że jesteś. Twoje poczucie humoru nieźle nas wesprze.
Pozdrawiam serdecznie.