przeczytać, no i w ogóle jak nie znasz polecam inne rzeczy Hessego (,,Pod kołem”, ,,Siddhartha”)
Ale ,,Wilk” jest naprawdę dobry, czytałem dwa razy, raz w liceum, pozniej z obowiązku na studiach( w oryginale i po polskiemu)
No i magia, jest, Harry Haller, araukaria, klimaty dekadencko-jazzowo-narkotykowo-mieszczańsko-klasyczne, cytatów tez trochę pamietałem.
ogólnie z chęcią bym przeczytał jeszczo raz w sumie, tyle, że czasu nie ma.
A jak już mnie zainspirowałeś do pisania o literaturze niemieckiej, to polecam Heinrich Boella i ,,Zwierzenia clowna”, zupełnie inne klimaty, ale cudowna rzecz…
A wracając do Hessego, to zyciorys autor ,,Wilka stepowego” miał tyż ciekawy.
A tak jeszcze skojarzeniami idąc kojarzysz ,Born to be wlid” zespołu Steppenwolf, no bo ,,Wilk stepowy” choc w latach 20-tych powstał, no to biblią hippisów był, (oczwysićie wzije narkotyczne w magicznym teatrze miały duży wpływ na uwielbienie i renesans popoularności Hessego w latach 60-tych)
Sorry za przydługi tekst, mam nadzieję, że nie zanudziłem i nie pipisywałem się swoją erudycją, ale to twoja wina w koncu:)
Kurde, widzę, że nawet z gościem ze Stowarzyszenia KOliber, co pisal patetyczne teksty jak wyszedł z michnikowszczyzny oparów:), można pogadać.
Pzdr
Stianie, polecam po niemiecku
przeczytać, no i w ogóle jak nie znasz polecam inne rzeczy Hessego (,,Pod kołem”, ,,Siddhartha”)
Ale ,,Wilk” jest naprawdę dobry, czytałem dwa razy, raz w liceum, pozniej z obowiązku na studiach( w oryginale i po polskiemu)
No i magia, jest, Harry Haller, araukaria, klimaty dekadencko-jazzowo-narkotykowo-mieszczańsko-klasyczne, cytatów tez trochę pamietałem.
ogólnie z chęcią bym przeczytał jeszczo raz w sumie, tyle, że czasu nie ma.
A jak już mnie zainspirowałeś do pisania o literaturze niemieckiej, to polecam Heinrich Boella i ,,Zwierzenia clowna”, zupełnie inne klimaty, ale cudowna rzecz…
A wracając do Hessego, to zyciorys autor ,,Wilka stepowego” miał tyż ciekawy.
A tak jeszcze skojarzeniami idąc kojarzysz ,Born to be wlid” zespołu Steppenwolf, no bo ,,Wilk stepowy” choc w latach 20-tych powstał, no to biblią hippisów był, (oczwysićie wzije narkotyczne w magicznym teatrze miały duży wpływ na uwielbienie i renesans popoularności Hessego w latach 60-tych)
Sorry za przydługi tekst, mam nadzieję, że nie zanudziłem i nie pipisywałem się swoją erudycją, ale to twoja wina w koncu:)
Kurde, widzę, że nawet z gościem ze Stowarzyszenia KOliber, co pisal patetyczne teksty jak wyszedł z michnikowszczyzny oparów:), można pogadać.
grześ -- 17.12.2007 - 22:33Pzdr