Rozejrzał się po gospodzie. „Gospodzie?” Krzesełka leżały odwrócone na blatach stołów. Podłoga była umyta. Tuż przy bucie zauważył monetę.
– Pieniądze się u pana walają po podłodze, panie gospodarzu — podniósł ją, obejrzał z obu stron i podał Borawskiemu. — Dobrze się panu powodzi i to od samego rana. Podłogę już pan zmył, a i tak wszędzie pełno pieniędzy. Zazdroszczę.
Borawski zbliżył się do porucznika i chowając monetę do kieszeni odburknął:
– Dzień dobry. Otwieramy o trzynastej.
– Wiem, że otwieracie o trzynastej. Przechodziłem, więc pomyślałem, zajrzę, usiądę, odpocznę, zapytam co słychać, posłucham o czym pan milczy. Nic szczególnego. Po prostu nie chcę, żeby pan uznał, że o panu nie pamiętam, że zaniedbuję. Ja takich ludzi jak pan zawsze jestem ciekawy. Ale na razie usiądę sobie skromnie i chwilę posiedzę. Nie będę kłopotliwy. Mam nadzieję, że nie ma pan nic przeciwko.
Borawski nie odpowiedział. Zdjął z najbliżej stojącego stołu krzesła i wskazał miejsce przy oknie.
– Przepraszam, ale muszę iść do pracy. Gdyby pan czegoś potrzebował, będę w kuchni.
Porucznik kiwnął głową i odprowadził wzrokiem plecy gospodarza, który wyszedł z sali przez drzwi ukryte za załomem baru.
komentarze
Z ciekawości
ostatnio publikacja skończyła się na…własnie, którym odcinku i czy aby nie da capo ? (chyba tak to sie pisało)
pozdrawiam
prezes,traktor,redaktor
max -- 27.02.2009 - 14:45-->Max
Zrezygnowałem z da capo. Będzie wynikało z treści :-) Ostatnia publikacja skończyła się pod koniec rozdziału pierwszego, ukończony był Zahir i kawałek rozdziału ostatniego (szóstego). Jak pewnie pamiętasz, rozpocząłem też każdy rozdział (przynajmniej jednym fragmentem).
Zmienię kolejność publikacji, ale muszę dać początki wszystkich rozdziałów. potem będę pisał “linearnie”. Najpierw do końca rozdział 1.
Pozdrawiam,
——————————————
a u t o r -- 27.02.2009 - 16:12referent Bulzacki
Zatem
pozostaje mi to co sobie wczesniej do pociągu wydrukowałem, z da capo :)
Biały kruk
:)
prezes,traktor,redaktor
max -- 27.02.2009 - 16:17-->Max
Będziesz bogaty; allegro oszaleje :-) Musisz jednak jeszcze trochę poczekać.
——————————————
a u t o r -- 27.02.2009 - 16:21referent Bulzacki
Często, ciekawe
rzeczy odnajduje się w szafach.
O czym dobrzy inspektorzy wiedzą.
To tak tylko, że nie pamiętałem ( czytaj ) czytałem..
http://www.rp.pl/artykul/10,269371_Tajne_dokumenty_w_szafie_rektora_SGGW...
Igła -- 27.02.2009 - 16:58-->Igła
Przeczytałem. Nawet się nie domyślasz jak nieźle kombinujesz. Chociaż z drugiej strony nie do końca…
:-)
——————————————
a u t o r -- 27.02.2009 - 17:57referent Bulzacki
Panie Autorze
Wiem.
Wiem kim nie jestem.
Otóż nie jestem autorem.
Nie jestem redaktorem.
Nie jestem historykiem.
Nie jestem nawet kumaty, co najwyżej trochę.
Za to wiem kim jestem.
Naiwnym trochę.
Noo..
Igła -- 27.02.2009 - 18:03-->Igła
Co mam ci powiedzieć. Jeśli się będziesz upierał... Powiem ci tylko, że siedzę w referacie i zastanawiam się, co ja z tymi moimi kmiotami tu robię (kierownikami itd.). Duch zaczął mi dzisiaj gasnąć. Nie wiem, czy jak się wie, kim się jest, to czy aby nie jest to – mimo wszystko – lepsza sytuacja.
A skoro tak, to daję początek trzeciego rozdziału. Administrację nie namawiam do wrzucania na górę. Niech idzie na dół, w swoje miejsce tematyczne. Zresztą nie wiem, jak tam uważacie.
Pozdro.,
a u t o r -- 27.02.2009 - 18:11——————————————
referent Bulzacki
Wy się Referencie
nie załamujcie.
Wprost przeciwnie.
Awansujcie.
Wiesna idzie.
Igła -- 27.02.2009 - 18:19Znaczy kryzys.
Noo..
-->Igła
Myślisz, że w referatach warto awansować? Różnie bywa. Zależy co, z kim i za ile, przy czym nie do końca chodzi tylko o kasę.
Kryzys nie dotyczy fryzjerów, grabarzy i referentów. Oni zawsze mają zajęcie; cały czas robią to samo.
——————————————
a u t o r -- 27.02.2009 - 18:26referent Bulzacki
Ja myślę
choć żatko mi się to zdarza, i nie do każdego.
Znaczy nie myślę do Każdego.
Że trzeba awansować.
Bo potem to albo Dorn & Saba.
Igła -- 27.02.2009 - 18:31Albo Kaziutek i ta, no tam ta, co zpomniałem..
-->Igła
Saba i Isabel… Być pięknym jak Saba i mądrym jak Isabel. Każdy by chciał.
Kończę czytać dokument i wychodzę. Pozdrawiam,
referent
PS. A co ty mnie tak “atakujesz” tym swoim brakiem myślności; coś ci nawrzucałem ostatnio, że nieteges z tobą, czy co? Nie pamiętam, musi być, że jestem przemęczony bardziej niż mi się wydaje. Jeśli nawrzucałem, to pardą.
——————————————
a u t o r -- 27.02.2009 - 18:36referent Bulzacki
Ekhem, ekhem
że tak powiem.
Pewnikiem o poezję mi chodzi?
Ale jak to zwykle przy piątku, już wszystko mnie też się plącze.
To wracaj, wracaj.
Igła -- 27.02.2009 - 18:42Zupa już nastawiona.