Nie mam nic przeciwko gejom. Nie mam nic przeciwko żadnemu skrzywieniu w zaspokajaniu chuci, o ile nie będzie się wiązać z wyzyskiem i krzywdą. Pod jednym wszakże warunkiem. Że będzie to sprawą prywatną, i nikt się nie będzie z tym ostentacyjnie obnosił. I co najważniejsze, nikt nie będzie się starał wiadomych preferencji nobilitować i awansować jako pogląd, czy element politycznego programu. To jest sprawa obyczajowa, a życzę sobie aby moje otoczenie hołdowało dobrym obyczajom. Jestem , jak większość mieszkańców tego kraju konserwatystą obyczajowym i szeroko pojęta swoboda obyczajowa nie jest dla mnie wcale miarą postępu
Takich samych ostrych reakcji oczekuję w ocenie zachowań afirmujących rozbujały erotyzm zarówno hetero jak i homoseksualny.
Ciągle jeszcze zapisy w konstytucji i kodeksach chronią nas przed legalizacją związków osób jednej płci(oraz zwierzątek i rzeczy, bo kto wie?)na wzór aktu małżeńskiego.
To, co Lech Kaczyński sugerował, możliwe by było jedynie przy zmianie konstytucji. A jak to łatwo przeprowadzić to się boleśnie już przekonali reformatorzy różnej maści- od lewa do prawa.
Zmiana zapisów traktatowych możliwa jest jedynie przy zgodzie wszystkich uczestników procesu uchwalania, i każdorazowo wymaga ratyfikacji- i nie pomoże tu żadna preambuła, uchwała czy inwokacja. Ani chwilowy kaprys, czy rzekome zwasalizowanie Premiera.
Gadanie redaktora Sakiewicza, że Tusk w grudniu odszedł samowolnie od zapisów traktatowych, wpisuje sie w pisowską ocenę wyborców, dodatkowo określanych przez Jacka Kurskiego odcieniem. Żeby wątpliwości nie było.
W antytraktatowej szarży Jarosława Kaczyńskiego rzecz szła o przedstawienie siebie jako osoby, która tak naprawdę chce nasze uczestnictwo w UE wykoleić, sumitując się później, że się nie udało “ bo inni szatani też tam byli czynni” Inna sprawa, że Kaczyński Ujejskiego tragicznie sprofanował.
Odezwał się przy okazji chór wywrzaskujący oczywiste bzdury o zdradzie, Targowicy i zaprzedaniu w brukselską niewolę socjalistycznego etatyzmu.
Zawodzenie dziadostwa łudzonego samostanowieniem, w sojuszu z Gruzją i Azerbejdżanem, wolnych , niepodległych i ubogich. Zwłaszcza wyobraźnią. Pragnienie kraju wielkiego, wspaniałego. Bez gejów, lesbijek, Żydów, Michnika i GW. Ojczyzna tytanów. Rozdzielających łaski na lewo i prawo. Śmiało rzucających wyzwania najpotężniejszym. Przed którymi drżą redaktorzy obcych pisemek, “a królowie kłonią głowy”. Kraj potężny duchem. Bo już nie drogami, mostami, sprawną kanalizacją na prowincji czy wodociągami. Kraj węgla, stali i cywilizacyjnej zapaści. Gdzie do zrównania się z europejską średnią zostało zaledwie pięć kilometrów. Licząc, że każda kadencja sejmowa z udzialem PIS, to krok, co zbliża nas do celu.
Deklarowali pozyskanie inteligencji. Widać im brakuje.
komentarze
Coś pan wszystkim Pisowcom
krzywą i zdradziecką gębę Rydzyka przyprawia.
Igła -- 01.04.2008 - 14:08To błąd.
Igła
Panie Igło,
a czy nie jest tak, że każdy na PiS głosujący, drogę paniom: Sobeckiej i Rokicinie (a których dzisiejszych przewagach dowiedziałem się właśnie od Pani Magii), torował?
Hi, hi…
Pozdrawiam interpretacyjne
yayco -- 01.04.2008 - 14:23Co do p.Magii
to już gdzie indziej panu napisałem.
Pan śpiew skowronków słyszy a to tylko wabienie jest.
A nie sądzisz pan, ze ta cała Rokitowa jest mniej niebezpieczna, nawet w necie, niż taki np. inny narcyz, tak samo plotący – Korwin?
A to w świetle ustawy lustracyjnej, choćby.
Bo czy Rokitowa zaszkodziła sprawie kobit w Polsce?
No co pan!
Ona tylko jednemu facetowi jaja obiła, jak se w rozkroku stanął.
Igła
Igła -- 01.04.2008 - 14:33Panie Igło
żeby obić, trzeba sięgnąć.
Gdyby się onaż kobietami zajmowała, to bym się nie śmial.
Ani z niej, ani z Pana.
A co do Korwina, to proszę wybaczyć, zaniechałem czytania fantastyki, a to dla braku czasu.
Pozdrawiam czteroprzymiotnikowo
yayco -- 01.04.2008 - 14:43