Dla entuzjastów igrzysk może nie jest to wiadomość dobra, ale rzecz ucieszy szczerze zatroskanych o kontynuację rewolucji moralnej. Jest szansa, że pewnych działaczy malowniczych wprawdzie, ale szkodliwych dla wizerunku partii, nie będziemy za często oglądać. PiS sypnie groszem, bo mu spada.
„..Prawo i Sprawiedliwość wynajmie profesjonalną agencję marketingową do zbadania, którzy politycy tej partii korzystnie wypadają w mediach a którzy powinni stronić od kamer. Jak nieoficjalnie dowiedział się DZIENNIK, sondaż ma dać Jarosławowi Kaczyńskiemu twardy argument, by ostatecznie zakazać wystąpień Karolowi Karskiemu, Przemysławowi Gosiewskiemu, Markowi Suskiemu i Krzysztofowi Jurgielowi (………..)
“Prezes zawsze podzielał zdanie o kiepskich umiejętnościach medialnych tych polityków” – mówi jeden z członków komitetu politycznego PiS.” Dziennik
Wierchuszka poczyniła odkrycie, które jest udziałem większości obywateli już od dobrych paru lat. A przynajmniej od dwóch. Podobno politycy PO wypadają lepiej w mediach, co nie jest bez wpływu na notowania. Co prawda, przekonań żelazobetonowego elektoratu, nie zmieniłoby nawet dziesięciu Suskich sypiących złotymi myślami od rana do wieczora, ale prosty lud może ulegać odruchom estetycznej niechęci patrząc na ograne fizjonomie rzeczonych. Także, co bardziej wyrobieni potencjalni wyborcy częściej zwracają uwagę na sens i logikę wypowiedzi partyjnych tuzów. Weteranów, posiwiałych w rewolucyjnym zapale walki z “łże elitami” i całym tym układem zastąpią siły młode, eleganckie i elokwentne. Drżyjcie Platformersi! Już wkrótce Paweł Kowal, uznawany za wybitne medialne odkrycie tej kadencji, zwolennicy „Matrixu”, Mariusz Kamiński(młodszy) z Adamem Hofmanem, przejmą brzemię od zasłużonych, ale niedzisiejszych, znaczy szkodliwych.
Cała akcja ma niestety charakter połowiczny, i może w ogóle dać efekt odwrotny od zamierzonego. Otóż jednym tchem wymieniono obok nazwisk Kowala, Kamieńskiego i Hofmana, także Zbigniewa Girzyńskiego i Joachima Brudzińskiego. Ponieważ Prezes również samego siebie nie zamierza ograniczać, a słowa też nie usłyszeliśmy o możliwym marginalizowaniu posłanki Szcypińskiej, to jednak nie tracimy nadziei na dobre widowisko.
Zwłaszcza poseł Brudziński gotów jest godnie zastąpić panów Gosiewskiego i Suskiego wziętych pospołu. Prezes jest klasą sam dla siebie.
Miał rację Ludwik Dorn, że “nie poszedł tą drogą” i dał dyla.
Nie jest źle!
komentarze
Prezes zawsze podzielał...
ale pozwalał i szanował ich prawo do swobodnych wypowiedzi- chce się dopowiedzieć, i chwała mu za to!
p.s literówka u Jurgiela się wkleiła
pozdrawiam
max -- 27.02.2008 - 09:24Prezes , Traktor, Redaktor
.
.
Magia -- 03.09.2008 - 14:17Szanowny Panie Tarantulo
Jako Krakus przyzwyczajony jestem do oszczędnego trybu źycia, więc koncepcja, o której Pan pisze, jest dla mnie najlepszym przykladem na wurzycanie pieniędzy przez okno. Agencje mogą sobie sugerować, co chcą, a – jak napisała Pani Magia – ostateczna decyzję i tak podejmie Prezes Gajowy. Co ciekawe, są one zawsze tego samego charakteru, czyli jeśli rady zgadzają sie z jego przekonanie to dobrze, jeśli nie, to żle. A to znaczy tylko jedno – spisek!
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 27.02.2008 - 11:18max
W samej rzeczy. Marek, Inteligent Mitrochondialny. opowiadał, że Prezes z uwagą wsłuchuje sie w głosy członków biura politycznego i zawsze sie podporządkowuje woli większości. Wierzę, że z czystymi intencjami chce zasięgnąć opinii u ekspertów, a podejrzenie o szukanie haków na towarzyszy, to niedopuszczalne nadużycie gazety na niemieckim żołdzie!
Pozdrawiam!
tarantula
tarantula -- 27.02.2008 - 14:45Magia!
Wierzę w intencje Prezesa. Bo te informacje gazety to jakaś intryga szyta grubą i kostropatą szewska dratwą. Gdyby chciał sie pozbyć szkodliwych dla wizerunku PiS gagatków, to odsunąłby Putrę. Ten to potrafi gadać. Bardziej szkodzi PiS niż dziesięciu Niesiołowskich!
Ukłony!
tarantula
tarantula -- 27.02.2008 - 14:49.
.
Magia -- 03.09.2008 - 14:18Lorenzo!
Moje szkockie sumienie Krakusa jest wstrząśnięte podobnym marnotrawstwem. Zwłaszcza, że to tez moje pieniądze!
Ja bym im to samo za symboliczną złotówkę powiedział. I jeszcze za darmo dorzuciłbym parę nazwisk. W promocji.
Pozdrowienia z Czerwonego Prądnika!
tarantula
tarantula -- 27.02.2008 - 15:05Szanowny Panie Tarantulo
Po pierwsze to jesteśmy sąsiadami, bo ja z Wiśniowej (koło Wileńskiej).
Po drugie proszę wytłumaczyć blogerom, że Czerwony Prądnik (podobnie jak i Biały) są apolityczne, bo co poniektórzy mogą nas w nieodpowiednim miejscu zakwalifikować.
Uwaga – blogerzy txt: Czerwony Prądnik w Krakowie to nie to samo, co “czerwone” Bałuty w Łodzi, o “czerwonym” Zagłębiu nie wspominając!
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 27.02.2008 - 15:25Czerwony nie zawsze znaczył to samo!
Nazwa jest starodawna, wywodzi sie od rzeczułki o tym mianie, a ja mieszkam nad potokiem Rozrywka (też nazwa starożytna), blisko Izby Wytrzeźwień.
A na Zaułku Willeńskim mam siostrę. Tośmy w domu!
tarantula
tarantula -- 27.02.2008 - 15:46Szanowny Panie Tarantulo
Zwsze mnie fascynowało to zderzenie ul. Rozrywka z Izbą Wytrzeźwień! Jeśli to celowe działanie, podziwiam poczucie humoru urzędników.
Pozdrawiam sąsiada
Lorenzo -- 27.02.2008 - 15:50