Koniec mediów na Białorusi

I znowu pies z kulawą nogą się nie zainteresował!!! (poza niezalezną.pl)
2 dni temu białoruski parlament – Pałata Pradstaunikou – przegłosował niemal jednomyślnie nową ustawę medialną.

1. Każda witryna internetowa musi być zarejestrowana w Ministerstwie Informacji.
2. Dowolny prokurator bedzie mógł wnioskować do sądu o likwidację strony www lub gazety.
3. Każdy dziennikarz musi mieć akredytację.
4. Jak nie będzie miał – grozi mu do 3 lat więzienia.
5. To samo dotyczy informatorów, także mediów zagranicznych.
6. Wkrótce ma zostać wprowadzony program “Zakon” – kupiony 2 lata temu od Chińczyków, służący do blokowania stron www (wpisujesz w gugla “demokracja” i wyskakuje “website forbidden”).

Na jesieni bedą wybory. Władza robi wszystko, by zamknąć dziennikarzom usta i odciąć Białoruś od informacji z zewnątrz. Gorzej: Zachód nie dostanie informacji co się tam naprawdę dzieje.

Za chwile będziemy mieli w środku Europy drugie Chiny.

Czemu NIKT NIC NIE ROBI?!

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

"I znowu pies z kulawą nogą się nie zainteresował!!!

(poza niezalezną.pl)”

tak jasne … nikt.

http://www.bialorus.pl/index.php?Rozdzial=Wiadomosci&&wiecej=14959

“Czemu NIKT NIC NIE ROBI?!”

poza niezalezną.pl ma się rozumieć

I’d rather be a free man in my grave
Than living as a puppet or a slave


jestem

i co mam niby zrobić?


> docent

Niech będzie.
I jeszcze TOK FM podało tą informację.
(ale niezalezna.pl i tak była pierwsza, osobiscie tłumaczyłam informacje z białoruskiego)

Ja się pytam: gdzie jest UE? Gdzie ONZ? Na wakacjach?

To oczywiście za mało. Tylko że kiedyś już się udało. Pora na Białoruś.


KAŻDY NARÓD MA PRAWO DO NIEPODLEGŁOŚCI!


a co ci się nagle UE przypomniało

zdaje się, że w twoich kręgach nie pałacie do tej instytucji wielką miłością.

jak trwoga to do boga?

I’d rather be a free man in my grave
Than living as a puppet or a slave


a Docent swoje

a co to ma do rzeczy kto kocha lub nie UE?
Może jednak coś byś wrzucił Docent z sensem na temat zamiast prychać jadem po swojemu?


Szanowny Panie Trollu Zdalnie etc.

Pan jesteś człowiek inteligentny. Opierając się na tym założeniu proszę Pana, by choć przez sekundę zastanowił się nad tym, czy my (mam na myśli np. Autorkę, Pana Docenta, Pana, moją skromną osobę) mamy cokolwiek do osiągnięcia (bo gadać możemy sobie do woli), jeśli tego z tych czy innych powodów nie będą chcieli wielcy tego świata?

Ma Pan naprawdę ochotę, by brać udział w tych grach politycznych (a tym samym operacyjnych), nie mając na nie kompletnie żadnego wpływu?

Pozdrawiam serdecznie


Panie Lorenzo Szanowny

Niech Pan nie karmi trolli :) To po pierwsze. Po drugie, Pan zdaje się w tym komentarzu szerzyć wiarę w niemoc i bezsens działań, o ile te działania nie mają przyzwolenia wielkich. Panie Lorenzo, na miłość Boską, co Pan mówi?

Przecież co my robimy, jeśli nie politykę? Robimy inaczej, ale jednak. Działa to tak: dałem tekst tatarstana na jedynkę, choć mi wygląda na kryptoreklamę niezaleznej-pe-el, bo ważny temat eksponujemy, ludzie czytają, a wielcy przejmują się bardzo tym, co ludzie czytają. Ponieważ ich wielkość jest w dziwny sposób proporcjonalna do strachu i niewiedzy obywateli. Wielcy najbardziej boją się, gdy ludzie coraz mniej się boją i coraz więcej wiedzą. No teraz to już gadam oczywistości, więc poprzestanę na tym.

Jeśli to, co się publikuje w Internecie naprawdę takie prawie nic nie znaczy, to dlaczego chińskie władze, a teraz białoruskie inwestują w cenzurę Internetu?

Pozdrawiam serdecznie, z wzajemnością.


Hm, raczej Docent trolluje nie Troll,

co ma stosunek do UE z domaganiem się, by UE dbała o przestrzeganie praw człowieka w Europie?

No i skąd Docent wie, jakie zdanie o UE ma Tatarstan? Bo pisanie ,,w twoich kręgach” to takie prawacko-pisowskie jest.

pzdr


Panie Sergiuszu Szanowny

Możemy poczekac na odpowiedź rzeczonej Osoby?

Uklony

PS. Jeśli idzie o cenzurę internetu na Bialorusi uznaję ten zapis za nadmiar slużalczości ze strony trenerów Ochódzkich . Jaki jest procent Bialorusinów poslugujących się siecią? A ilu z nich pracuje w sluźbach lub jest partyjnymi aparatczykami? Oni mają jeszcze mentalność z czasów Breźniewa.

I jeszcze jedno pytanie: pamięta Pan, kto, w jakim czasie i dlaczego zalatwil reżim Causescu? No i czyimi rękoma?


Lorenzo

Nie rozumiem dlaczego Pan mi zadaje takie pytania. Co to ma do mojego wystąpienia? Wpadłem tylko na chwilę, żeby po znajomości opieprzyć Docenta za trollowanie i już.

Nie rozumiem z jakiej racji Pan do mnie z tym wykładem o wielkich tego świata? Czy coś mi umkło ? Pan chce powiedzieć, że to całe pisanie i gadanie na TXT jest sztuką dla sztuki, a poza tym psu na buty? Bo tak to zrozumiałem o czym Pan do mnie rozmawia. O to chodziło?

Aha, jeszcze szczegół: to jest nieuprzejme bardzo, zaczynać przemowę słowami: “Pan jesteś człowiek inteligentny.” (tryb złośliwie oznajmujący) a w kolejnym nazywać to jedynie “założeniem”.

Coś Pana dziś ugryzło chyba. To nie byłem ja, zaręczam.


Panie Lorenzo

Nie wydaje mi się, że Pański argument z marną ilością Białorusinów posługujących się siecią był słuszny (pewnie równie dobrze to samo możnaby napisać o niezależnej prasie białoruskiej – jaką ma poczytność). Sama regularnie czytuję (po polsku) bloga pewnego Białorusina, który nie wydaje się być pracownikiem służb. Nie jest to blog informacyjny, ale mimo to sporo z niego o sytuacji na Białorusi się dowiaduję. Dziś zobaczyłam, że nagle mam zablokowany dostęp do archiwum tego bloga, muszę powiedzieć, że nie najlepsze to na mnie wywarło wrażenie, zwłaszcza po informacjach Tatara, choć przyznaję, że powodów tej blokady nie znam.

Myślę, że takich, jak autor czytanego przeze mnie białoruskiego bloga, młodych, wykształconych, antyłukaszenkowskich, trochę jest. Czasem jest ważna nie tylko ilość, ale i kto,


Alez Drogi Panie Trollu

Ot, po prostu naszla mnie ochota porozmawiac z Panem (nichts fuer ungut czyli źadna w tym zlośliwość).

Czy rozmowy na txt są sztuka dla sztuki? W pewnych sytuacjach tak. Bo żeby coś zmieniać, to najpierw trzeba wiedzieć co, a potem policzyć i ocenić możliwości. Vide teksty Pana Yayco czy Pana Artura. Inna sprawa, że rozmowy na txt są sztuka samą w sobie, przynajmniej w sferze retoryki etc.

Konstatacja żeś Pan czlowiek inteligetny Pana zdenerwowala? I Pan zwie się Trollem (co prawda Zdalnie Sterowanym)? Sam Pan jestes zlośliwy takie miano sobie przybierając. Zaś slowo “zalożenie” bylo w moim pojęciu stwierdzeniem dowiedzionym (chyba czytelnym), więc w czym problem?

A ugryzla mnie naiwność w szerokim tego slowa znaczeniu (raczej nie Pańska). Ot, choćby tytul: “Koniec mediów…”. To telewizja na Bialorusi nie jest medium? A skoro nie, to czym są dajmy na to “Trybuna Ludu”, albo “Nasz Dziennik” lub “GW” w Polsce?

Wolnymi od wszelkich nacisków, czy też tylko od pewnych?

Pozdrawiam serdecznie


"w twoich kręgach" czyli

np. na blog.media.pl

a co do Białorusi, to pisałem magisterkę o prawach człowieka tamże i miałem przymiarki do czegoś więcej więc troszeczkę się orientuję. niestety jest tak, że dla większości Białorusinów jest obojętne czy będą mieli wolne, czy reżimowe media.

tylko z naszej perspektywy sytuacja jest oczywista i czarno-biała, ale wystarczy tam pojechać i przekonać się samemu, że opozycja jest, jak nigdy, bardzo słaba.

o ile w latach 90. mogła liczyć nawet na kilkadziesiąt procent poparcia (w sumie bo to nigdy nie był monolit) to teraz ludzie są już tak zmanipulowani przez władzę, że gdyby faktycznie uwolnić wybory to, ja tak myślę, Łukaszenka by wygrał bez problemu.

jeżeli się przestudiuje jaki był stosunek UE i USA do sprawy na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat to jasno widać, że zarówno Bruksela jak i Waszyngton sobie Białoruś odpuściły.

ja oczywiście nie popieram dyktatury Łukaszenki, ale jest różnica między taką Białorusią, a np. Tybetem, bo tam ludzie autentycznie chcą wolności. na Białorusi wystarczyło dać ludziom koncesjonowane media, hokej, michę, regularną wypłatę emerytur, nawkładać w dupę opozycji i po sprawie.

od początku niepodległości to nie Łukaszenka był największym problemem Białorusi, ale apatia większości społeczeństwa. I niestety nic nie zdziałam aż tych ludzi z apatii nic nie wyrwie.

takie jest moje zdanie, które wyrobiłem sobie po lekturze wielu tekstów i przede wszystkim po kontaktach z Białorusinami w Polsce i na Białorusi.

I’d rather be a free man in my grave
Than living as a puppet or a slave


Szanowna Pani Jull

Szlo mi bardziej o pewnego rodzaju naiwność, jaką wykazujemy glosząc i popierając sluszne skądinąd idee. Mam wrażenie graniczące z pewnością, że Bialoruś jest tak nasycona ludźmi wszelkich slużb (w tym i bialoruskich), że zapis o cenzurze internetu należy uznac tylko za zbyt gorliwy przejaw czolobitności wyznawców Lukaszenki.

Wielki Przywódca naprawdę nie potrzebuje takich rzeczy, by zamknąć usta nielicznej w sumie grupie opozycjonistów, z których na dodatek nie wiadomo ilu kolaboruje z wladzą. Dowody na prawdopodobienstwo takiej sytuacji ma Pani ostatnio u nas, kiedy to po raz kolejny (?) odkrywamy nasza “prawdziwą” przeszlość.

Lukaszenka przewróci się tylko wtedy, gdy będą tego chcieli albo Rosjanie, albo ich przeciwnicy na plaszczyżnie międzynarodowej. I zapewne przewrócą go jego wlaśni ludzie.

Pozdrawiam serdecznie


Lorenzo

To jest ciekawy problem.
Pana ugryzła naiwność Autorki.
Docenta wnerwiła do tego kryptoreklama.
I fajnie. Mnie też.
Teraz niech Pan spojrzy – trzeba było dopiero lekko docisnąć i Pana i Docenta, żebyście wypowiedzieli się konkretnie, bez zdawkowego prychania na to, co Was wkurzyło.

Kolejna sprawa. Pan tu wyznaje i głosi swoisty fatalizm, co z racji (uwaga: złośliwość, ale nie moja) przynależności do klubu tetryków da się jeszcze wybaczyć.

Natomiast Docent przypomina o faktach dotyczących Białorusi, i robi to z pozycji pewnego autorytetu, bo widać że na temacie się zna, a skoro się zna to widać, że go to obchodzi.

Tylko, że Białoruś nie jest dobrym przykładem do spierania się ile jest procent realizmu w fatalizmie. Dlatego, że z tym krajem jest naprawdę źle, po większości pewnie dlatego, że więcej tam osiedlonych Rosjan(?) niż Białorusinów chyba? To podobnie jak ze wschodnią Ukrainą jakoś. Tu prosty import demokracji nie za bardzo działa. Pewnie lepiej niż import demokracji do Iraku, ale i tak za słabo.

To, że Europa i Stany odpuściły sobie Białoruś jest tylko poświadczeniem, że sytuację tam uważają za nie rokującą nadziei. I bardzo możliwe, że tak jest.

Przed Białorusią jeszcze długa droga do normalności takiej jak my ją rozumiemy. Chyba, że wolnościowcy z niej wyjadą i nie będzie komu nawet pozorować istnienia opozycji. Ciężka sprawa.


Problem z Białorusinami jest taki

że białoruski chłop zawsze był “tutejszy” dopiero inteligenci zaczęli mu wmawiać, że jest Białorusinem i mówi po białorusku.
świadomość narodowa Białorusinów ogranicza się do wąskiej elity i nigdy nie była powszechna na wsi. inaczej niż na Ukrainie.
nie chcę przesadzić, ale co tam, wydaje mi się że więcej świadomych Białorusinów jest w Polsce niż na Białorusi. przesadziłem wiem, ale chodzi mi o fakt, że w Polsce tradycje wspierania opozycji białoruskiej są zakorzenione. polecam ciekawą książkę Wiesława Chorużego “Białoruski drugi obieg w Polsce 1981-1990”. —> próbka.

a ha i nie uważam się za “autorytet”. po prostu kiedyś w to mocno wdepnąłem i tyle.

I’d rather be a free man in my grave
Than living as a puppet or a slave


Szanowny Panie Trollu

Napisalem, źe chcialem z Panem porozmawiać? Napisalem. Więc dociskać nie trzeba bylo, tylko pytanie zadać.

Co do fatalizmu – no, nie wiem. Raczej racjonalizm podlany odrobiną cynizmu. Bo z Bialorusią, jak i z Polska w dawnych czasach, bylo żle dlatego, że ci wielcy nie mieli w tym interesu, aby to zmienić. Juz zapytalem bodaj Panią Julll, albo Pana Zenka, czy pamiętają, kto, dlaczego i czyimi rękami rozwalil rezym Causescu. Jeśli cele polityki międzynarodowej pozwolą na takie rozwiązanie, gwarantuję Panu, że Amis zrobią kuku Rosjanom na Bialorusi szybciej niż nam się to wydaje. Tylko czy taki interes wystąpi?

Proszę zwrócić uwagę na kwestię tarczy: w tej chwili testuje sie wytrzymalość Rosjan na ewentualność zalożenia bazy na Litwie. A Rosjanie będą dociskać śrubę energetyczną. I gdzies się towarzystwo spotka. Albo nie i będą sobie dalej na zlośc robić, dopóki Chińczycy nie zaczną wlazić na Syberię.

A my możemy sobie gaworzyć o wolności na Bialorusi, aż nam język kolkiem stanie. Zaś bialoruskie slużby będą kasować Rosjan aż milo. I wyprowadzać tę kasę na Zachód. I w swoją szczęśliwą gwiazdę oraz poslannictwo wierzyć będzie tylko Lukaszenka. Do czasu aź przestanie być potrzebny. Komu? A to jest już calkiem inna bajka.

Pozdrawiam serdecznie Panie Trollu


Lorenzo

no, Panie, taką gadkę to ja rozumiem!

Tak objaśniony Pański fatalizm brzmi całkiem racjonalnie. Nie ma się czego czepić. Prawie. Bo jest zawsze takie ale. Zresztą pisane o tym było już wyżej. Mianowicie, wielcy nie działają w próżni. Ponieważ z racji roboty jaką mają do wykonania, zajmują się manipulacją opinią publiczną itp. sportami, to choćby byli wielcy w tej swojej wielkości jak sam Jowisz, biorą pod uwagę także to, co ludzie szepczą po takich kątach jak TXT. Zbierają opinie, analizują itd. Extras jest taki, że nie da rady wszystkiego zmanipulować, bo ludzie to jednak nie komputery, choć w swojej masie bardziej przewidywalni niż pogoda. I z powodu tej niemożności jest możliwe sprzężenie zwrotne. Inaczej mówiąc, przy dobrym wietrze to my możemy ich zmanipulować. Tylko musimy kumać jak się gra w te kulki. O to biega, Panie Szanowny.

Pozdrawiam


Docent

już nie bądź taki skromniś. Widać, że znasz temat całkiem dobrze. Dzięki za konkrety i linki.


No to, Panie Trollu Szanowny,

manipulujmy:-))

Uklony


Ja myślę,

że (nie czytając wszystkich komentów) moge powiedzieć, że narazie nic poza tym co robimy zrobić nie możemy.
A co robimy?
Mianowicie Piszemy/cie o tym na blogu/blogach (czyli w wolnych mediach)
Nic wiecej jako jednoski zrobić nie możemy, bo armi tam nie wprowadzimy i agenta też nie wyślemy, żeby robił rewolucję... To co robi Autor już jest zaczątkiem, ktoś to przeczyta, opublikuje swoje przemyślenia na ten temat, a te przemyślenia ktoś przeczyta i zrobi wielkie chalo w mielkich mediach typu telewizji. Potem lawina albo ruszy dalej, albo się zatrzyma. Jak się zatrzyma to my już więcej zrobić nie możemy!
Pozdrawiam wakacyjnie


A jeśli mówię od rzeczy

To przepraszam. Mam wakacje moje szare komórki wzięły urlop :-D!
Pozdrawiam Cudownie


"moje szare komórki wzięły urlop"

widać :P

“Ja myślę, że (nie czytając wszystkich komentów) moge powiedzieć, że narazie nic poza tym co robimy zrobić nie możemy.”

no to jest fantastyczne po prostu :D

I’d rather be a free man in my grave
Than living as a puppet or a slave


Subskrybuj zawartość