Grajewski czyli TW Muzyk jeszcze zagra

Jak wynika w wywiadu zamieszczonego w Rz, a przeprowadzonego w ulubiony ostatnio dla tej gazety sposobie – “na kolanach”
http://www.rp.pl/artykul/89472.html usłyszymy jeszcze o Andrzeju Grajewskim.

Czuje pan satysfakcję, kiedy publicznie broni pana były premier rządu, którego minister oskarżył pana o czyny niegodne
Andrzej Grajewski: Ogromną, choć premier Kaczyński nigdy mi niezgodnej z prawem współpracy nie zarzucił, a ja nigdy nie wątpiłem, że służyłem wiedzą Polsce, bo jestem patriotą. Zresztą o współpracę z WSI poprosił mnie Bronisław Komorowski, wtedy wiceszef resortu obrony.

Moja teoria jest taka: Grajewski to człowiek Kościoła. Jest potrzebny Jarkowi K. Po co? Otóz Grajewski nie ukrywa, że dostał oferty (!) pracy w służbach. Jeżeli je przyjmie, to PiS będzie miało swego człowieka w strukturach służb wywiadu lub kontrwywiadu RP.

A Grajewski jest głupi, bo się tym chwali:

Ale nie został pan wiceszefem SWW. Mało tego, odszedł pan honorowo z funkcji wicenaczelnego „Gościa Niedzielnego”.
AG:Dostałem ciekawe propozycje również od nowego rządu, także pracy w służbach, ale odmówiłem. Nie chcę być dla nikogo problemem. Pół roku temu odnalazł się pewien dokument, który pokazuje, w jak niebezpiecznych warunkach pozyskałem informacje bardzo ważne dla interesu państwa polskiego, przekazane również Amerykanom przez Jana Nowaka-Jeziorańskiego.
Co to za informacje?
AG:Są tajne. Zna je m.in. Jacek Cichocki (sekretarz stanu ds. bezpieczeństwa w Kancelarii Premiera – red.), a wtedy dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich.
To był trudny rok dla pana.
AG:Dramatyczny. Nie zawiedli przyjaciele z IPN, bielskiej „Solidarności”, wielu ludzi z PiS, PO, Marek Jurek, a przede wszystkim mój szef Marek Gancarczyk.

Myślę, że po takim wyznaniu tego “fachowca od służb” – sowieckich służb specjalnych, Grajewski będzie miał wylew albo inną śmiertelną przypadłość. A pogrzeb – na koszt RP.

KGB i jego następcy nie wybaczają. Zdrady, pychy i głupoty.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Czyjej pychy i głupoty?

Macierewicz już dawno powinien iść na leczenia. Nawet na koszt państwa.
Teraz wybiela się faceta, którego wcześniej się poniewierało. Jest jeszcze paru innych.
Igła


Subskrybuj zawartość