Sprawa Blidy a dziennikarze

Tyle ostatnio się mówi o komisji, która będzie próbowała wyjasnić okoliczności tzw. “sprawy Blidy”, że nie wytrzymałem i postanowiłem PT Komisji pomóc. W miarę oczywiście swoich skromnych możliwości. Podsuwam pewnien trop. Gratis.

Moim skromnym zdaniem należy zbadać tzw. fazę przygotowania medialnego, które służby i prokuratura przeprowadziły dzięki usłużnym dziennikarzom.

Poszperałem w necie, w płatnym archiwum GW i znalazłem sporo na temat Barbary Blidy i Barbary Kmiecik, czyli “Śląskiej Alexis”. Sporo tego. Większość SPRZED dnia samobójstwa Blidy w czasie zatrzymywania przez ABW.

Szkoda Alexis
MARCIN PIETRASZEWSKI, PIOTR PURZYŃSKI
GW Katowice nr 34, wydanie kak z dnia 10/02/2005 JEDYNKA, str. 1
Śląska policja zatrzymała Barbarę K., szarą eminencję branży węglowej. Powołując się na znajomość z posłanką SLD i wiceministrem gospodarki, próbowała wyłudzić 700 tys. zł z rządowej dotacji
[...]K. napisała do wiceministra gospodarki Jacka Piechoty, by to jej Stowarzyszenie “Nasz Dom” było jedynym dysponentem dotacji na szkody górnicze w Siemianowicach. Poparła ją śląska posłanka SLD Barbara Blida, która wysłała w tej sprawie list do Piechoty.
Śląska policja przesłuchała pracowników ministerstwa. Zeznali, że K. namawiała ich do przekazania pieniędzy z dotacji, powołując się na znajomości wśród polityków. Wymieniała Blidę, o której mówiła per “Basia”, “Jacka”, czyli wiceministra Piechotę, oraz posła SLD Andrzeja Szarawarskiego. – Gdy ktoś się na mnie powołuje, z gruntu jest podejrzany i powinien być przedmiotem badania – powiedział nam minister Piechota.
Blida z kolei tłumaczy się, że pisała do Piechoty dla dobra rodzinnego miasta: – Nie wiedziałam, że ktoś załatwia przy tej okazji swoje interesy. Co do oceny postępowania pani Barbary, proszę nie kazać mi oceniać kogoś, kogo znam od dłuższego czasu.

Alexis wolna
MARCIN PIETRASZEWSKI, PIOTR PURZYŃSKI, ZBIGNIEW NOWAK, NOT. PIET
GW Katowice nr 58, wydanie kak z dnia 10/03/2005 WYDARZENIA, str. 3
Powiązana z politykami SLD Barbara K., szara eminencja branży węglowej, wyjdzie na wolność. Katowicki sąd nieoczekiwanie uchylił jej wczoraj areszt. – To niemożliwe – osoby znające kulisy śledztwa są tym zaskoczone
Barbara K., nazywana Alexis polskiego górnictwa, powołując się na znajomości z posłanką SLD Barbarą Blidą (jeździła autem Barbary K.), Jackiem Piechotą, wiceministrem gospodarki oraz Andrzejem Szarawarskim, byłym baronem śląskiego SLD, usiłowała wyłudzić 800 tys. zł rządowych dotacji przeznaczonych na likwidację szkód górniczych.

Biznesy Barbar dwóch
MARCIN PIETRASZEWSKI
GW Katowice nr 121, wydanie kak z dnia 27/05/2005 WYDARZENIA, str. 3
Barbarę Blidę, śląską posłankę SLD, podejrzewa się o niezapłacenie podatku od 100 tys. zł zarobionych na wynajmowaniu pokoju w swojej willi w Szczyrku. Katowicka prokuratura chce dla posłanki postępowania karnoskarbowego
Nazwisko posłanki Blidy wypłynęło w śledztwie przeciwko Barbarze K., zatrzymanej przez policję szarej eminencji branży węglowej, podejrzanej o usiłowanie wyłudzenia rządowych dotacji na usuwanie szkód górniczych. Nazywana “Alexis polskiego węgla” K. zdobyła listę firm, którym Ministerstwo Gospodarki przyznało takie dotacje. Figurowały na niej m.in. Tramwaje Śląskie i Siemianowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa. “Alexis” zgłosiła się do nich i zaoferowała załatwienie pieniędzy na likwidację szkód górniczych w zamian za część dotacji. Chciała 700 tys. zł prowizji. Nie wspomniała jednak, że środki zostały już przyznane.
K., powołując się na znajomości wśród polityków, miała próbować nakłonić pracowników Ministerstwa Gospodarki, aby pieniądze z dotacji dla SSM i Tramwajów Śląskich przelać na jej konto. Wymieniła m.in. Blidę, o której mówiła per “Basia”, “Jacka”, czyli wiceministra Piechotę, oraz posła SLD Andrzeja Szarawarskiego. Na szczęście urzędnicy nie zgodzili się na jej pośrednictwo w przekazaniu dotacji.
Katowicka prokuratura dwa razy przesłuchała w tej sprawie Barbarę Blidę. Po raz ostatni 10 maja. Posłanka SLD odcięła się od sprawy wyłudzania rządowych pieniędzy. Przyznała jednak, że z Barbarą K. łączyły ją interesy. W 1998 r. podpisała z nią bowiem umowę, na mocy której “Alexis” sfinansowała wykończenie basenu w jej willi w Szczyrku. K. miało to kosztować 100 tys. zł. W zamian Blida zadeklarowała, że przez 10 lat będzie jej wynajmowała pokój. Posłanka SLD przyznała, że nie zgłosiła tej umowy w Urzędzie Skarbowym i nie wniosła wymaganej opłaty skarbowej. Pieniądze wyłożone na budowę basenu należy bowiem traktować jako przychód posłanki. – W najbliższych dniach skierujemy do Urzędu Kontroli Skarbowej wniosek o wszczęcie postępowania w tej sprawie – zapowiada prokurator Elżbieta Mizeracka, zastępczyni szefa Prokuratury Rejonowej w Katowicach.
[...]

Przekręt na ściek
MARCIN PIETRASZEWSKI
GW Katowice nr 168, wydanie kak z dnia 21/07/2005 WYDARZENIA, str. 3
Barbara K., szara eminencja branży węglowej powiązana z politykami SLD, znów za kratami! Policja zatrzymała również szefów giełdowej spółki Hydrobudowa Śląsk. Są podejrzewani o wyłudzenie 2 mln zł państwowej dotacji

Barbara K. jest na Śląsku najbardziej znaną kobietą działającą w branży węglowej. Nosi przydomek “Alexis polskiego górnictwa”. Od lat utrzymuje rozległe kontakty wśród wysokich rangą urzędników Kompanii Węglowej, dyrektorów poszczególnych kopalń oraz polityków SLD. Wczoraj o szóstej rano z łóżka wyciągnęli ją oficerowie z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą śląskiej policji. – Jej nazwisko pojawiło się w śledztwie dotyczącym wyłudzania rządowych dotacji – potwierdza prokurator Grzegorz Ocieczek, szef katowickiej prokuratury.
Moja uwaga 1: Ocieczek został potem wiceszefem ABW, zastępcą Święczkowskiego, przyjaciela Z. Ziobry. Podlegał mu pion śledczy w ABW. W domu Blidów pojawił się niemal zaraz po tym, jak posłanka popełniła samobójstwo
[...]
Śledztwo w sprawie wyłudzeń dotacji ma kolejne wątki. Prokuratura zwróciła się do UKS-u o wszczęcie postępowania karnoskarbowego wobec posłanki Blidy. Okazało się bowiem, że w 1998 r. “Alexis” za 100 tys. zł sfinansowała wykończenie basenu w górskiej willi posłanki SLD, a ta w zamian zadeklarowała, że przez 10 lat będzie jej za darmo wynajmować w niej pokój. Blida zapomniała to jednak zgłosić w Urzędzie Skarbowym.

Moja uwaga 2: Ten wątek pojawił sie w śledztwie w sprawie Blidy i “mafii węglowej”, ale nie został potwierdzony. Wszystko zatem było lege artis. I ostatni tekst, dwa miesiące przed samobójstwem Blidy:

Alexis sypie układ
MARCIN PIETRASZEWSKI, MARCIN [dot] PIETRASZEWSKI [at] KATOWICE [dot] AGORA [dot] PL
GW Katowice nr 46, wydanie kak z dnia 23/02/2007 JEDYNKA, str. 1
Barbara K., nazywana “Alexis polskiego górnictwa”, ujawniła prokuraturze, jak budowała swoje imperium. Opowiada o łapówkach za kontrakty z kopalniami i jak płaciła politykom za lobbing
MARCIN PIETRASZEWSKI
Od kilku tygodni katowicka prokuratura i ABW przesłuchują właścicieli firm z branży górniczej oraz byłych dyrektorów i pracowników śląskich kopalń. Pytają ich o szczegóły transakcji zawieranych w latach 90. – Prowadzimy śledztwo w sprawie korupcji przy obrocie węglem – mówi Tomasz Balas z Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Zasłaniając się dobrem postępowania, odmówił jednak ujawnienia szczegółów.
Z naszych informacji wynika, że sprawę wywołały zeznania, jakie złożyła Barbara K., znana śląska biznes-woman, o której przed laty mówiono “Alexis polskiego górnictwa”. W latach 90. na handlu węglem zbudowała wielkie imperium finansowe. W 1996 r. tygodnik “Wprost” umieścił ją w setce najbogatszych Polaków. W kłopoty wpadła dopiero za rządów AWS-u, kiedy zlikwidowano pośrednictwo w handlu węglem. Dwa lata temu Alexis została zatrzymana przez śląską policję. Oskarżono ją o usiłowanie wyłudzenia rządowych dotacji z tytułu szkód górniczych. Rok przesiedziała w areszcie. Po wyjściu poszła na współpracę z prokuraturą i szczegółowo opowiedziała, jak dorobiła się fortuny. – Pani K. twierdzi, że w zamian za łapówki zdobywała w spółkach węglowych intratne kontrakty na handel węglem. Jak na razie nie złapaliśmy jej na kłamstwie – mówi nasz informator z prokuratury. W zależności od ilości kupowanego węgla dawała “w łapę” od 100 tys. do nawet 500 tys. zł. Łapówkę wypłacała w formie prowizji. Dzięki temu Alexis dostawała rabaty, o jakich inni pośrednicy mogli tylko marzyć. Załatwiała też sobie odroczone terminy płatności. To pozwalało jej kilkakrotnie obracać gotówką, bo odbiorcy węgla płacili jej od razu. Za ich pieniądze kupowała więc kolejne transporty węgla. – Większość osób, z którymi pani K. wtedy współpracowała, w dalszym ciągu obraca się w branży górniczej – mówi nasz informator.
Alexis przyznała też śledczym, że drogimi prezentami kupowała przychylność polityków lewicy. W swoich zeznaniach wymienia m.in. Barbarę Blidę, byłą minister budownictwa oraz posłankę SLD. Przed laty Alexis lubiła powtarzać na salonach, że są przyjaciółkami. Teraz twierdzi, że częściowo sfinansowała budowę jej domu, a nawet kupowała ekskluzywne kosmetyki i garsonki, w których Blida występowała w Sejmie. W zamian oczekiwała od niej politycznej protekcji.
Blida wszystkiemu zaprzecza. – To jest tak niedorzeczne, że nie chce mi się tego komentować. Skoro jednak pani K. twierdzi, że tak było, to będzie to musiała udowodnić w prokuraturze. Ja jestem spokojna – powiedziała nam była posłanka.

[...]
Prokurator: – Kontrakty zdobywane przez Barbarę K. dotyczyły głównie węgla o najwyższej klasie energetycznej, który kupowały elektrownie. A jego było najmniej na rynku.
W górniczym śledztwie pojawił się także wątek finansowania w 1995 r. kampanii prezydenckiej Aleksandra Kwaśniewskiego. Prokuratorzy zdobyli informacje, że w katowickiej restauracji Czerwona Oberża biznesmeni z branży górniczej mieli kupować cegiełki, a całkowity dochód z ich sprzedaży trafił na konto prezydenckiej kampanii. Po drodze część pieniędzy jednak gdzieś zaginęła. – Na razie nie ma dowodów, że w tej sprawie doszło do jakichkolwiek nieprawidłowości – powiedział wczoraj prokurator Balas.

Troche tego dużo. Mam nadzieję, że nie za dużo jak na debiut na Tekstowisku. Na przykładzie tych materiałów widać, w jaki sposób służby specjalne i prokuratura “kreowały” aferę węglową z Kmiecikową i Blidą w rolach głównych. Z gigantycznej afery nic nie wyszło. Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko czterem osobom. Pisze o tym m.in. ten sam autor, których tak chętnie korzystał z materiałów podsuwanych przez ABW i prokuraturę przed tragedią w domu Blidy: http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,4778900.html

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Dawaj

ale faktycznie krócej.
Czołem.

Igła – Kozak wolny


Szanowny Ollo

Jesli mogę, to chcialem wyrazic satysfakcję. Po pierwsze to zestawienie pokazuje linię dzialania mediów (a przy okazji wymaru sprawiedliwości) w jednym kawalku. Po drugie – przeciętny zjadacz czyta artykuly od przypadku do przypadku i poddaje się odpowiedniemu dozowaniu emocji, jakie serwują media. A emocje, jak wiadomo, niewiele maja wspólnego z obiektywością.
Pozdrawiam


@Lorenzo

Dzięki :-)


Subskrybuj zawartość