Obama, Kaczyński, Tusk - sztaby PR pracujące w necie


 

Nie chodzi o Obamę. Nie chodzi o USA.
W ogóle nie chodzi o politykę.

Obejrzyjcie te klipy i zobaczcie jak się sprzedaje lodówki Eskimosom a jak się próbuje sprzedawać te same lodówki PT Polakom!
Nieosiągalny ideał?

Czy meble w tle występującego Obamy są z pieprzonej platyny? Czy bierze w tym udział 100 tysięcy statystów w zbrojach ze stali nierdzewnej? Latają statki floty międzygalaktycznej?
Ale najważniejsze.

Chciałem przeprowadzić jakieś w miarę sensowne porównanie jakości prezentacji. Nie da się, ponieważ ani duży ani mały pałac w ogóle nie troszczy się o taką formę prezentacji.
Internet? Przeżytek, prawda – Panowie sztabowcy?

Spójrzcie na to:

“Przepraszam, że linkuję całość, która sobie siedzi na naszym prywatnym blogu. Przy jakości mojego dostępu do “netu” zbyt długo by trwało produkowanie osobnej, pełnej notki z filmami.

W skrócie chodzi o to, jak dalece “nasi szpece” mają w dupie internet.

Uwaga dla osób delkatnych ideologicznie:

TO NIE JEST REKLAMA OBAMY!

Zaparszam bo tym razem warto! Jeszcze Lech Kaczyński jakoś się broni, ale Donald Tusk…Łomatkołojcze!

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Panie Jacku!

Proszę obejrzeć sobie te filmiki bez głosu. Wtedy różnica nie wydaje się taka duża. :)

Pozdrawiam


Ciekawa koncepcja

i nowatorska – muszę przyznać. Jestem zaskoczony!
:) Pozdrawiam

Wspólny blog I & J


Panie Jarecki,

w języku polskim nie ma formy “zobaczcie na to”. Może być “zobaczcie to”, albo “spójrzcie na to”.

Jak już Pan poprawi, to może Pan ten wpis skasować.

AN


Subskrybuj zawartość