Czterysta złotych. Argumenty ponadpartyjne

Posłom mieli obcinać, ale proszę się nie cieszyć, ponieważ tak naprawdę nie chodzi o żadne obcinanie, tylko o to, że nasze ananasy dostały groszową podwyżkę w kwocie czterech stów. Normalne grosze i w ogóle nigdy bym o tym nie pisał, bo nawet nie wiem, ile oni zarabiali przed podwyżką. 800? 1500? 3200? 11300?

Nie pisałbym, gdyby nie ich własne argumenty za podwyżką.

Napiszę tylko,- starając się pisać bez przesadnej złośliwosci – na podstawie tekstu w dzisiejszym Dzienniku „Nie oddadzą 400 złotych podwyżki” o kilku typowych tłumaczeniach.

Ryszard Kalisz – Jego wynagrodzenie tak czy tak jest zbyt niskie, ponieważ jako adwokat zarabiałby wielokrotnie więcej. Rysio zaznacza, że gdyby wynagrodzenie poselskie było znacząco wyższe, w sejmie mielibyśmy więcej ( jeszcze więcej ) wybitnych prawników.

Odpowiadam Rysiowi – Kochany Rysiu! Jeszcze wam mało, że demokrację zastąpiliście medialną szopką, w której wodzą rej sklepikarze i prawnicy?

Jestem osobiści zdruzgotany Twoimi pretensjami. Sądziłem, że pchasz się całe życie do żłobu po prostu dla kasy i władzy, a ty mówisz, że „pro publico bono”

A idźże sobie! Mogłem cierpieć Twoje – drogi Rysiu – występy, jako takiego postkomunistycznego „doktorka” łagodzącego swoją obecnością w SLD wykwity postkomuszego tupetu, ale Rysia dokładającego do interesu, nie zdzierżę! Taki Rysiu, jest dla mnie – i nie chodzi wcale o tusze – zupełnie nie do przełknięcia.

Jeszcze więcej prawników przy władzy? Załóżcie sobie chłopaki własne państwo!

Jakiś Olszewski z PO – Odda jak każe mu rząd. Zwracam uwagę na rażący unik Artura Grabka z Dziennika. Nie dopytał nawet, komu Olszewski odda?

Temu Panu nie odpowiadam, bo go nie znam, a bycie skarbnikiem PO to jednak trochę za mało by wzbudzić moje zainteresowanie.

Popularny Kali z jakiegoś PSL – No ten z głupkowatym uśmiechem „na misiu” całą odmawia litanię możliwych oszczędności, nim będzie można Kalemu dobrać się do sakwy.

- ograniczać administrację publiczną

- zatrzymać inwestycje

- zwiększyć deficyt budżetowy

Kali, idiotycznie uśmiechnięty, miły, wąsaty darmozjadzie – Weź te cztery stówy i kup sobie za to coś, czego jeszcze nie masz! Twój Prezes Pawlak ma nieźle zaopatrzony sklepik, ale tam za cztery stówy to się chyba nie obkupisz!

Tadeusz Cymański – Robi pijar dla PiS uważając, że należy mu się jako ojcu wielodzietnej rodziny, ponieważ „ zawsze liczy dochód na członka rodziny”

Że też Święta Ziemia takich ludzi nosi, a Jarosław Kaczyński toleruje!

Tadek! Twoja wypowiedź jest bardziej chamska niż wypociny Ryśka. Dochody mają zależeć od ilości dzieciaków? Fajnie!

Jutro idę do szefa po podwyżkę, a jak mnie odeśle do diabła – odeślę go do Ciebie, dobrze?

Ty mu wytłumaczysz, że powinien mi płacić nie za prace, a za ilość dzieci.

Jolanta Szczypińska swoją podwyżkę rozda. Pozostawię to bez komentarza, ponieważ pewnych rzeczy komentować się po prostu nie da w żaden sposób.

Mówi ta kobieta tak:

„Ale jeśli poseł dostanie więcej i pomoże potrzebującym, to dobrze. Zwłaszcza, że rewaloryzacja rent, emerytur czy zasiłków dla matek samotnie wychowujących dzieci nie jest zbyt wielka”

Jak łatwo w Polsce kpić z obywateli pokazali ci dzielni posłowie. Bezczelność, chamstwo i tryumfująca ignorancja.”

Sejm to jest „ochronka” dla ludzi słabujących na umyśle, że spytam?

Wynurzenia posłów, wyczytane przeze mnie w Dzienniku, dziwnie brzmią w kontekście pomysłu PiS – wedle PO – ściągniętego z ich z kolei pomysłu, polegającego na ograniczeniu ilości posłów do 360.

Proponuję 365 a w latach przestępnych 366, żeby każdy jeden oszołom, albo inny idiota mógł przez jeden dzień w roku popisywać się przed zdumioną publiką!

W tekście zamieszczonym w dzisiejszym Dzienniku zwraca uwagę mała i skromna reprezentacja PO. Sieć się zawiesiła i damy oraz huzarzy nie wiedzieli co mówić?

Tak się właśnie zdobywa małe pluski. Po pierwsze:

Nie wygłupiać się bez uzasadnionej potrzeby!

Ockhamem jadą, choc to franciszkanin był – o cholera!

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Wysoka Izba

jarecki

Sejm to jest „ochronka” dla ludzi słabujących na umyśle, że spytam?

ktos ich do tego Sejmu wybiera, ze tak odpowiem.


A moja sąsiadka

dostała podwyżkę emerytury o 2,50 zł.

Zgadnij ile kosztował list informujący o tej jakże nieprzyzwoitej kwocie!

Niech tych durniów śmigło świśnie.


MAW

Ci, którzy wychodzą z domu w feralną niedzielę.
Tak naprawdę to wybór jest żaden, ale pewnie tak już musi być.


żenada

brak słów by komentować


Sergiusz

Twoja sąsiadka powinna podwyżkę po prostu rozdać ubogim!
moja teściowa jeszcze chyba nie dostała decyzji, bo bym usłyszał...he… he


Kaliszowi

proponuję stanowczo odchudzić dietę poselską.


AnnoP

Dziękuję:(

Buuuuuuuuuuuuu!


Pino

Kalisz to duże dziecko jest.
Zbliża się do 60, a ciągle wisi na cycku!
Pieprzony niemowlak!


Nigdy nie bylam

w Kaliszu… Z Wielkopolski to tylko Rawicz, Leszno, Poznań, Gniezno i Środa (sic).


Jacku

Ładnie skomentowałeś ten cyrk, który ma miejsce w ‘ochronce’ właśnie.
Drogi Jacku, tak tylko dla przypomnienie – prawnicy od dawna maja już swoje państwo w tym państwie w większości to złodziejska korporacja Pod Togą

Pozdrawiam licząc, że mnie ruskie zabiorą na Księżyc. Stamtąd – po rozmowie z Twardowskim – wrócę piechotą (ale nie Jackiem) i sobie przemyślę to i owo.


Czyli mnie się

nie należy. Tja. Jak się trza do rooby wziąć, na chleb zarabiać, to żona jakieś 2000 km ode mnie. I jak sobie człowiek ma radzić z nieszczęściami takimi jak to? Ech. Płakać ręce załamując zacznę wkrótce.

A co do Kalisza nieszczęsnego to mnie już brakuej słów. Jak wziąć za dobrą monetę jego gadanie, wychodzi, że to kretyn jest. I to taki z przytupem.

Weź idź zarabiać i działaj społecznie, skoroś taki dobry prawnik. Mozesz nadwyżki rozdawać ubogim przed kamerami jak posłanka Jolanta Szczypińska. Choć może lepiej nie przed kamerami? Już się opatrzyłeś cokolwiek.

Z drobnostek, to kiedyś miałem paskudne zapalenie okostnej, a pewne dziewczę co to mu się akurat coś wydawało co do mnie bardzo się nade mną użalało. Powiedziałem dziewczęciu wtedy wskazując znacząco na telewizor i “Wiadomości” na ekranie, że sie nie ma co martwić, bo Kalisz jak widać z obu stron opuchnięty… Ale trochę niewyraźnie mówiłem, bo to faktycznie paskudne zapalenie było i prywatny dentysta się podówczas znacząco na moim nieszczęściu obłowił.


Jacek

oczywiście to było o naszych posłach, Ciebie jak zawsze z przyjemnością przeczytam :)


Eh,

“Proponuję 365 a w latach przestępnych 366, żeby każdy jeden oszołom, albo inny idiota mógł przez jeden dzień w roku popisywać się przed zdumioną publiką!”

To jest piękne:)

A wyczynów i gadek posłów komentować się nie chce.

pzdr


Subskrybuj zawartość