German Camp - Auschwitz

Na obchodach 60 rocznicy podpisania Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela brylowało ponad 200 znamienitych gości. Na miejscu byli Rzecznicy Praw Obywatelskich z ponad 30 krajów.

Odbyła się ważna sesja naukowa – ważna, jak wszystkie sesje przy takich okazjach.

Potem zwiedzanie obozu zagłady – Auschwitz.

Dotychczasowe opisy zdominowała nagroda dla sędziego Scalli.

Ja chcę w miarę moich skromnych możliwości uwiecznić tutaj postawę naszego Rzecznika Praw Obywatelskich – doktora Janusza Kochanowskiego, bo okazuje się, że naprawdę mamy swojego rzecznika.

Szanowni wchodzą do Obozu, gdzie swą rolę zaczyna pełnić Pan Przewodnik. Pewnie na taką okazję najlepszy z najlepszych. I gdy zagaja, że obóz to: „nazi camp” – Janusz Kochanowski podniesionym głosem, nienaganną angielszczyzna prostuje go w obecności przytomnych”

– Proszę Pana, pan powiedział „nazi camp” Pan się myli, proszę pana. To nie był „Nazi Camp”

– To był „German Camp” !

Pan przewodnik „spiekł raka” ale odtąd bez specjalnego skrępowania – choć to pewnie nowość – używał terminologii zaproponowanej przez doktora Kochanowskiego.

Czy wiele potrzeba?

Nie, wystarczy postępować po męsku.

Brawo!

  • nie daje linka, bo to “info” od uczestnika sesji oraz zwiedzania Auschwitz.
Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Piękna postawa!

prezes,traktor,redaktor


Max

Piękna postawa, ale w piwnicy – bo tu widzę – na TXT – działa Paramonow.

Fragment starej ballady z wawki – na pocieszenie!

“Tu leży ręka
Tam leży głowa
To działał młotek
Paramonowa”

...ale to za cara było….Pozdro!


O! zniknięty tekst powrócił!

Czyli nie muszę dostawać szału – fajnie!
Pozdro dla administracji


Admin Igła jednak miesza tekstami widzę

a Serwer ostrzegał, oj!


Jacku

Zastanawia, kto szkolił Pana Przewodnika. Bo jakoś trudno uwierzyć, że tak sam z siebie pojechał z tym NAZI...


sory ale

co nieprawdziwego, albo bulwersującego powiedział przewodnik? nazistowski obóz…


Doc

Idąc tym tropem, można stwierdzić, że był “narodowosocjalistyczny”. Choć to mogłoby być zbyt jednoznaczne. “Faszystowski” lepiej brzmi. Albo – “totalitarny”. Będzie najbezpieczniej. Też prawdziwie, czyż nie? I niebulwersująco…


nie

ja nie twierdzę, że powinno się używać tylko sformułowania “nazistowski”. niemiecki jest ok, bo zbudowali go Niemcy. nazistowski doprecyzowuje jacy. ale nie widzę powodu dla którego pan Kochanowski tak gorliwie poprawia przewodnika. IMO zrobił z siebie pajaca, ale to tylko moje zdanie…


Hm, ale właściwie

obóz był i nazsistwoski.
I był głównie dlatego, że zaistniała ta ideologia i był jej wykwitem.
Nie niemieckiego myślenia, nie niemieckiej kultury (acz oczywiście niektóre tendencje w niej ten nazizm jakoś zainspirowały)

Pozdrówka.


jest grześ!


Doc

Sorry stary, ale palisz trochę głupa i jakoś nie wiem po co. Obóz jest na terenie Polski. Nawet w niemieckich gazetach (ostatni Bild), dość lekko podaje się, że obozy koncetracyjne są polskie – w końcu zbudowano je na terenie Polski. Takie relatywizowanie to zwyczajne przekłamywanie historii. W końcu nikt nie twierdzi, że obóz ten zbudowała własnymi rękami Angela Merkel. Zbudowali go Niemcy w określonym momencie swojej historii. Jeśli nie będziemy tego podnosić, to niedługo się dowiem, ze Cyklon B do masowej ekstermninacji Żydów produkowali Polacy i Rosjanie. W niemieckich fabrykach w ramach niewolnicznej pracy wprawdzie, no ale to nieważne. Polacy i Rosjanie i już. Prawda to i nie nie nalezy z prawdą dyskutować.

Grzesiu
Zabawne jest twierdzenie, że nazizm nie był związany z niemieckim myśleniem. To znaczy jak – nagle na terenie Niemiec odparowali wszyscy Niemcy i pojawili się jacyś bezpaństwowcy? Kilkadziesiąt milionów ludzi straciło ot tak sobie tożsamość narodową? Relatywizm Grzesiu to bardzo grząski grunt. Ja wole takie stawianie sprawy: Żydów w Jedwabnem spalili Polacy, a nie jacyś nieokresleni antysemici. Obozy koncentracyjne były niemieckie, a dopiero w drugim planie nazistowskie.


Griszeq,

nie twierdzę że nie był, twierdzę że tylko opierał się na kilku filarach, niekoniecznie tylko niemieckich: np. antysemityzmie, rasizmie, eugenice.
Oczywiście że obozy były niemieckie, nie polskie, ale przecież za obozami nie stała ideologia nacjonalizmu niemieckiego tylko narodowego socjalizmu niemieckiego.
To jednak co innego.


"niemiecki obóz"

to uproszczenie. oczywiście to prawda. o czym napisałem, jednak to uproszczenie. celowe zastosowanie “interpretacji rozszerzającej”. natomiast “polski obóz” to kłamstwo.

mam w domu, prawda, kilka książek, nie tylko polskich i w nich raczej używa się sformułowań “zbrodnie hitlerowskie”, albo “nazi crimes” itp. czyli co mamy się przestawić na “zbrodnie niemieckie”. po co?


Doc

No i ja się z Toba zgadzam – jest to obóz niemiecki, a rozszerzająco – nizistowski, by okreslić w jakim konkretnie momencie historii Niemiec się zdarzył.
Założenie, że można pozostać przy określeniu “nazi” bez informacji że “niemiecki”, opiera sie na wierze – jak widać niestety złudnej – że wszyscy spotykający sie z nazwą NAZI automatycznie przypisują ją do NIEMCY. Ale tak nie jest.

Co do opisanych przez Ciebie kwestii nazewnictwa – to jest kwestia prowadzenia takiej a nie innej – skutecznej trzeba przyznać – polityki informacyjnej Niemiec. Była o tym całkiem niedawno dosc długa gaduła w TOK FM.

Doc – hitlerowcy, naziści: te słowa zaczynają się odrywać od konkretnego miejsca w historii i geografii. Ty wiesz, że hitlerowcy to Niemcy i że naziści to Niemcy. Wiesz, że faszysci to już także Włosi (a niektorzy podpinają pod faszystów także hiszpańskich franckistów). Gdyby wszyscy to rozróżniali – nie byłoby problemu. Ale jest.

A na pytanie po co – ano właśnie po to, aby potem niemieccy debile z Bildu nie dziwili się, dlaczego Polaczki oburzają na określenie “polskie obozy koncentracyjne”. Choć były i takie. Np w Łambinowicach, Polacy po IIWS obok niemieckiego obozu koncetracyjnego (jenieckiego) trzymali niemieckich autochtonów, Slązakow oraz żołnierzy Andersa.. I żeby było jasne – nie żadni “komuniści”. Polacy Doc, Polacy. W tym momencie był to juz “polski obóz”.


pójdźmy na kompromis

obóz założony przez niemieckich nazistów.

w tych obozach siedzieli też Niemcy. oczywiście bardzo wielu z nich było najbardziej brutalnymi kapo, ale byli też tacy, którzy położyli głowy.

to wszystko jest trudne, bo na wizerunek (jakkolwiek głupio to nie brzmi) ludobójstwa niemieckiego/nazistowskiego/hitlerowskiego składa się suma rożnych postrzegań. często skrajnie rożnych.

że to się “odrywa”. takie jest prawo historii. jakoś bez wielkich emocji patrzymy na rzezie sprzed 300 lat. inna sprawa, ja wiem, ale i Holocaust powoli staje się(niestety) bajką o żelaznym wilku i nie da się tego odwrócić tylko za pomocą terminologii.


Grzesiu

Za obozami koncetracyjnymi stał niemiecki nacjonalizm. Niemiecki rasizm. Niemiecki antysemityzm.
W polsce przedwojennej antysemityzm był też obecny. Ale polski antysemityzm nie skończył się narodowym (narodowym Grzesiu, NARODOWYM) programem pozbycia się Żydów. Nie tylko niemieckich Zydów – także polskich, greckich, włoskich, francuskich. To niemiecki rasizm skończył sie określeniem (znowu ogólnonarodowym), że taki Grześ czy Griszeq to podludzie. Slowiańskie małpoludy. Gorsi genetycznie niewolnicy rasy NIEMIECKICH panów. Albo eksterminacja cyganów – prowadzona ogólnonarodowo.

Polecam Grzesiu film: Eichmann. On także był zwyczajnym, inteligentnym i dobrym Niemcem. Jak twierdził – nawet lubił Zydów. A to, ze był organizatorem “ostatecznego rozwiązania” – to jedynie kwestia wykonywania rozkazów Hitlera. Winny był Hitler. W sumie – Austriak…


>Griszeq

polski antysemityzm ma też swoje “małe” zbrodnie. małe w porównaniu do zbrodni niemieckiego antysemityzmu, ale to już inny temat…


Doc

Dla mnie to zaden kompromis – od razu stałem na takim stanowisku. ;-)
Jak już pisałem – głupota jest dla mnie obarczanie winą za Oświęcim Angeli Merkel. Określenie więc “Niemiecki nazistowski obóz koncentacyjny” jest nazwą pełną i bez żadnych przekłamań.

Co do Niemców osadzonych w obozach – to jest z tym taki problem, że Niemcy trafiający do obozów trafiali tam nie dlatego, że byli Niemcami, ale dlatego że byli więźniami kryminalnymi, politycznymi (głównie komuniści), religijnymi (księża) itp. Natomiast Zydzi, Cyganie oraz Polacy czy Rosjanie lądowali tam z racji rasowych (w niemieckiej ocenie). Jest to jednak kolosalna różnica Doc?

Zdaję sobie sprawę, ze Holocaust, a raczej wiedza o nim, przeminie. W skali cywilizacyjnej oczywiście – bo ludobójstwo Ormian pozostanie w głowach Ormian, a Shoah: Żydów. Wiatr historii zawiewa ślady. Ale jeszcze nie czas Doc, jeszcze nie czas.


re: German Camp - Auschwitz

Doc – wiem. I nie można tego relatywizować. Należy o nich pamiętać. Acz nie są to moje, ani Twoje winy. Tak jak obecni Niemcy nie są winni w żaden sposób Holocaustowi.


Subskrybuj zawartość