Igła

Igła w stogu siana.

Igła się nudzi. Igła marudzi skupiony na sobie. Igła latem.

Igła leni pogania batem, słów i półsłówek. Nie ostanie się przy życiu żaden półgłówek.

Noc minęła, dzień stanął przed nami, nagi jak kalafior.

Igła. Pan Igła, jednak.

Jeśli zapytam go o Polskę, zaraz strzela z automatu i pluje mi pod nogi, czyli to jest mój, nie mleczny brat?

Brat bratem, bratu, z bratem. Igła błyszczy 16 wiekiem. Słoiki zamknięte śpią na półkach w piwnicy. Nic z tego nie mamy. Żadnej korzyści dla nas, dla czytelników.

Igła się nudzi. Ziewa i spoziera znad zielonego dodatku Rzepy. Ekonomia dla nas, dla ubogich majestatem. Nuda.

Igła w stogu siana.

Tylko bardzo głupi się śmieje, bo zwyczajnie głupi odcina kupony od rzeczywistości.

I łąka i stóg i Słońce, a nawet lekki wietrzyk i zapach truskawkowych pól.

Na zawsze.

Igła. Może nie najlepszy, ale do najgorszego z nas, brakuje mu miliard ton fałszu.

Czekam na łobuza!

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

... jesteście siebie warci ...syknął cień azraela :)

ale się porobiło?:)

pozdrawiam obu panów


Igła Igle

oka nie wykole

I’d rather be a free man in my grave
Than living as a puppet or a slave


Hm...

w sumie nie rozumiem.
Pozdrówka.


Subskrybuj zawartość