Seks. Poradnik praktyczny - część 1

Będzie to poradnik w formie poręcznego leksykonu dla każdego.
Poszczególne hasła nie będą zawierały mądrowania się a tylko szczere i pożyteczne uwagi podawane przez autora w przystępnej formie, wedle jego najlepszej wiedzy.

Pod hasłem, w nawiasie, widzisz miła czytelniczko lub czytelniku, odnośniki do haseł związanych z tematem. W momencie, gdy autor wypełni je treścią, staną się po prostu linkami.
Trochę to dziwaczne, ale pomysł zgapiłem ze „100 zabobonów” Ojca Bocheńskiego. Myślę, że nie miałby nic przeciwko.
Zresztą to stary patent.

Autor ma nadzieję, że dostanie podpowiedzi co do kolejnych haseł, a już szczególnie od Pań, ponieważ tak się złożyło, że autor nie jest kobietą.
Nikt zresztą nie jest doskonały na tym świecie, na białym.

Jakie będą kolejne hasła nikt nie wie. To już zależy, co też mi strzeli akurat do bańki.
Uwaga!

P O Ś C I E L

Dotyczy tylko sytuacji, gdy swoje miłosne uniesienia chcemy przeżywać w łóżku albo na innej kanapie. (Jeśli mamy zamiar kochać się na łonie natury, nie taszczymy oczywiście betów z domu)
Minimalne wymagania są takie, żeby pościel nas nie rozkojarzała.
Wykluczone jakieś nadruki w rodzaju miś z piłką albo inne latawce.

Uwaga mężczyźni! Im pościel jaśniejsza tym należy być czystszym, bo naprawdę żenujący jest wśród szału uniesień widok brudnej nogi czy czegoś innego.
Ale o higienie będzie innym razem.

Są tacy, którzy preferują pościel w kolorze czarnym. Tu należy zwrócić uwagę, że atrakcyjna bywa tylko czerń uzyskana w procesie barwienia tkanin, nie zaś na skutek braku higieny użytkownika.

Prześcieradło nie powinno być wykonane z materiału śliskiego. Taki materiał, co prawda przyjemnie chłodzi, ale może zdarzyć się przykry wypadek.

Jeden mój znajomy, którego żona kupiła taki komplet, wyślizgnął się z żony, pościeli i łóżka tak nieszczęśliwie, że zrzucił na siebie trzydziesto litrowe akwarium, w którym hodował rybki welony a gmerając się na podłodze, rozciął sobie przy okazji rękę i lewy pośladek. W ogóle seks bywa niebezpieczny dla osób słabo uświadomionych.

Nie ma też nic bardziej przeciwnego naturze niż seks po kołdrą albo pod (nie daj Boże pierzyną)
Należy pamiętać, że miłość rozgrzewa a jeśli ktoś szczerze angażuje swe siły może się nawet spocić.

Para ukryta pod jakimś przykryciem spoci się niezawodnie, a potem znowu się wykrywa, bo im gorąco i przeziębienie gotowe. Głupi to zwyczaj i niezdrowy.

Po stosunku albo w przerwie, którą wypełniamy lubieżną rozmową, można oczywiście nieco się okryć, ale też nie włazić pod kołdrę niczym niedźwiedź do gawry.
Oczywiście taką kołdrę można wykorzystywać na różne sposoby, na przykład składając albo rolując jako podpórkę, podwyższenie i takie tam. Moim zdaniem jednak najlepiej zrzucić ją na podłogę, o ile podłoga jest dość czysta.
( na łonie natury, łóżko, rozmowy, humor, higiena,)

P R E Z E R W A T Y W A

Kupując prezerwatywy nie należy się popisywać gdyż możemy narazić się na śmieszność i naprawdę niewiele panią kioskarkę czy aptekarkę obchodzą nasze wymiary i ewentualne potrzeby. Ale też nie kluczymy jak głupek i nie wypytujemy o jakieś syropy czy gazety. Kupujemy i tyle.

Jeżeli nie mamy wprawy w zakładaniu, może to zabrzmi głupio, ale trenujemy tak długo aż się nauczymy, by w decydującym momencie nie wyjść na pajaca.

Najważniejsze jest to, by mieć je w zasięgu ręki. Prawdziwą zakałą seksu są mężczyźni, którzy przypominają sobie o prezerwatywie w trakcie stosunku i latają z gołą dupą po chałupie, wywracając szuflady i zaglądając do jakichś cukierniczek, kubeczków czy szkatułek.

Zużytych prezerwatyw nie rozrzucamy byle gdzie, bo można się poślizgnąć i wywalić.

Jeszcze uwaga tak oczywista, że aż wstyd o tym pisać.

Prezerwatywa w przeciwieństwie do jednorazowych maszynek do golenia jest naprawdę jednorazowego użytku. Nie godzi się nawet robić z nich baloników ani tak zwanych „bomb wodnych” na śmigus dyngus, że o ponownym użyciu zgodnie z przeznaczeniem nawet nie wspomnę.

Należy też pamiętać by zużyte prezerwatywy zgodnie z zasadami recyklingu, umieszczać w pojemnikach przeznaczonych na plastyk i gumę.

( wstyd, ludyczność, gadżety seksualne, niebezpieczne wypadki)

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Jarecki

No nareszcie!
Witam wsrod zywych!
Nawet nie wiesz jak sie ciesze!!!
ps. Wlasnie przygotowalem atlasowe przescieradlo na przyjazd zony. Naprawde nie da sie na tym rady?
To pierwszy taki sliski temat w borsuczym zyciu.
Prosze, rozwiej me watpliwosci.


@

“Prezerwatywa w przeciwieństwie do jednorazowych maszynek do golenia jest naprawdę jednorazowego użytku. Nie godzi się nawet robić z nich baloników ani tak zwanych „bomb wodnych” na śmigus dyngus, że o ponownym użyciu zgodnie z przeznaczeniem nawet nie wspomnę.”

Ha ha :)
Nie chciałbym dostać z takiej bomby wodnej :)


Borsuku ulubiony

E, już od dwóch tekstów.
W ostateczności możesz się czegoś trzymać albo zapierać nogą, ale jeśli łóżko nie jest zbyt twarde, nie powinno być większych problemów.
No to Borsuk nam odżyje jeszcze bardziej!
Pozdro!!!


Kriskulu

Fakt. Osobliwa by to była przyjemność!


Panie Jarecki

pragnę zaznaczyć, że – z przyczyn zasadniczych – nie mogę poprzeć Pańskiego tekstu.

Razem z ogólnymi pozdrowieniami, załączam załącznik:

darmowy hosting obrazków


Koniec świata! Same bezeceństwa!

Na kołdrze? Bez koszuli z dziurką? Z prezerwatywą?
Jeszcze pewnie przy zapalonym świetle?
Tfu! Tfu! Tfu! – przez lewe ramię.
Ruja i poróbstwo! Wstydu nie mają, no!

Panie Marszałku Jurek! Ojcze Tadeuszu! Giertychu Seniorze!
Chodźcie no tu szybko! Trza klątwą obłożyć i na banicję wygnać!
:)

(edit)
p.s. Giertych doszusował po tym, jak przeczytałam notkę Kriskula. Ło matko!


jeszcze nie przeczytalam

ale juz tytul mi sie podoba. Czytam. cos ma dzis z tytulami:)


I`m sexy motherfucker!

darmowy hosting obrazkówI`m sexy motherfucker!


Jacku Jarecki, bo "Pana" zbanowano

myślę, zes tym tekstem więcej złego wyrządził niż dobrego ;-) ..chociaż na dalsze czesci czekam w ukropie.
Mnie jako niewieście romantycznej, delikatnej, wielkich uniesień w łóżkowych alkowach szukającej, seks kojarzy się, z nieustanie trwającym w powadze chwili, uniesieniem.
A tu, wyszło szydło z worka, ze seks tylko na wesoło.
I jak mam następnym razem spojrzeć na “ukochanego” i nie myslec o Twoim poradniku?...
I tylko te skarpetki, o których nie wspomniałeś w pościeli wygladaja….tez na wesoło ;-)

Czy można ewentualnie podrzucać hasla, o których chciałoby się w kolejnych czesciach poradnika, przeczytać?:-)


Ustronna

Można.
Jarecki teraz śpi po seksie, tylko brudne nogi wystają spod kordły i słychać chrapanie zarzynanego bawołu..
Obudzi się jutro w robocie, to dopisze.
Igła


Jacek

dodałbym że poradnik lepiej czytać “po” niż “przed” coby nie zabić powagi “chwili” śmiechem:))

Prezes , Traktor, Redaktor


@jarecki

Wszystko prawda najczystsza. Z wyjątkiem tych misiów. Zaden miś, nawet z latawcem i dwoma pilkami, w odpowiednich warunkach, odciągnąć uwagi od ze tak powiem meritum nie jest w stanie ….


Jarecki

Znaczy sie, zaprzec sie trzeba. OK. Spoko, tylko lapy musze potrenowac.
Lozko twarde, bom kregoslup zgubil gdzies po drodze do Izraela, wiec tylko wlasna futrowatoscia nadrabiac bede…
Trzym sie Algi Jarecki!!!
O zesz, az chce sie zyc!!!
Pozdro!


Jacku Jarecki

Boskie.
Nie-Boskie.
Komedia.

No brak słów.

Czekam następnych odcinków.


yayco

Niezłe.

Pamiętam też taką fotkę, z klasyczną dyskietką przyczepioną magnesem do lodówki z karteczką żony do męża: “wypadło ci to jak wychodziłeś do pracy, może coś ważnego”.


Iglo..

można…? ale co.. następnym razem jak Pan Bóg przykazał, nie spojrzeć na “ukochanego” z perspektywy Jareckowe’go poradnika… czy…okazać słabość, i poprosić śpiącego już Jareckiego po seksie, aby mnie poradnikowo uświadamiał ;-)...

A ty Iglo Droga, wciaz ….


Ja pszę Ustronnej

Odpowiedziałem na pytanie, że można pytać o te tam.. różne, figury i takie tam. Jarecki odpowie, bo on na listy odpowiada. Szczególnie jak kobitki sie napraszają.

A ze mną to jest już bezpieczny sex, bo ja już nie mogę, spać nawet nie mogę. Za to nie chrapię.
Igła


poptarzcie szanowni

wpisał sex i już 170 zaglądnięć się zrobiło…

momenty na szczęście byyyyyły :)))

Prezes , Traktor, Redaktor


Pan, to Panie Igło,

szczęśliwy jest człowiek.

Bo ja, to jeszcze ponadto chrapię.


a Igla Droga

jak zwykle raczkiem… niby to nie On..a się napraszają..:-)
Ale czy ktoś Cie do odpowiedzi wywolal…;-)
Ty tak sam z siebie…jesteś....jeste…jest..jes…je..j… boski :-)


wiem że to nie do mnie ale...

czy możesz to ostatnie zdanie , wiesz tak jeszcze raz…:)
Prezes , Traktor, Redaktor


a o chrapaniu zapomniałam..

świetne znam zatyczki do uszu.. działają.. ;-)

Igło… wciąż..
pozdrawiam


Borsuku -

toż to Jacek pisze, żeby prześcieradło nie miało żadnych szlaczków, esów-floresów, czy inkszych grafik, a Ty tu z atlasowym prześcieradłem do ludzi.

No przecież jak to tak będzie, jeśli żona gdzieś w Chinach się znajdzie, a Ty błąkać się będziesz po Europie, czy – nie daj Boże – w Rosji? ;-)

Hehe – żeby więc nie było – z polskimi ąę bezpieczniej pisać ;-)

Wojtek


Wojtek

Wiem, ze bezpieczniej, ale coz robic. Musze byc skazany na poprawnosc gramatyczna rodakow i ich wyrozumialosc, bo moja klawiatura i programiki jakie mam zainstalowane nijak nie chca po polsku pisac;-)
Pozdrawiam serdecznie.
ps. Sam sie pokulalem ze smiechu z tego atlasu, ale atlas to nie jedwab, wiec nic nie moglem zrobic.


Noo Panie Jacku Jarecki

Gdybym znał język chiński, to by sobie w tym języku przeklął kurwa ale zajebisty tekst, a że nie znam to nie przeklnę, ale się uczę :)
miś z piłką albo inne latawce. Dobre, to jakby czytał w poradniku małego majsterkowicza, że gwoździe powinno się wbijać mikroskopem albo innym młotkiem
Albo takie zapytanie w sklepie z napojami: denaturat jest? – Nie ma – a jakieś inne wino…

W sprawie tej śliskiej pościeli (jeszcze przed) można pójść na kompromis – szorstkie stopy, dla złapania przyczepności, ale to z kolei gryzie się nieco z higieną

A teraz zupełnie prywatnie, osobiście: jak tu rozumieć tych, którzy nie lubią ( a może nie potrafią?) rozmawiać o seksie
Pozdrawiam. Już wiem, że dziś będę nieco poruszony, wstrząśnięty ale nie zmieszany


Igła

I co mi tu biegasz za Ustronną w samych szpilkach i kusej kiecce?
I tak dobrze, że nie w kierpcach bo jak Cię raz widziałem w przebraniu góralskim z tą Twoją ciupaską w dłoni, wystarczy mi na długo.
Miałeś się do meni odezwać i co?


Ustronno

Proszę o zbanowanie “Jareckiego” To jest rozkaz zresztą a nie tam żadne “proszę”
Jasne że trzeba podrzucać hasła! To dla ludzi jest!
Tylko, że oczywiście będą się ukazywały w kolejności chaotycznej. Nawet ewentualny brak zainteresowania mnie nie powstrzyma przed skończeniem tego dzieła.
Następnie zostanie ono ( to dzieło ) wydane w postaci książki w lakierowanej okładce z ilustracjami.
Czekam na propozycje!


Magio

Ja też jestem poruszony zawiesistą seksualnością dominującą w LPR.
Myślę, że to nie ich wina, tylko ślepego naśladowania geriatryków z SLD oraz jakichś nieznanych mi wpływów.
?


Madzie

Fakt, że sexy. Jak najbardziej. Wezmę Cię na ilustratora chyba. ( Razem z Yaycem oczywiście)


Igła ( do Ustronnej )

Chyba sam siebie opisałeś! Jakby skreślić ten kawałek o seksie, wykapany Igła.
:)


Maxiu

O śmiechu podczas miłosnego stosunku będzie osobne hasło. Tam się dowiesz wszystkiego na ten temat. Pozdrawiam


Jeśli mamy zamiar kochać się na łonie natury

na mchu?

“Jest taki stary rosyjski zwyczaj, żeby wyjść trzeba najpierw trochę posiedzieć”


Panie Docencie,

na mchu? W lutym?

Pan chyba za dlugo na wschodzie przebywał...


Tekst uroczy

Ale dlaczego w takim razie szewc bez butów chodzi?


Pewna propozycja z borsukowa

jareckiokladka.jpg


No i wszystko stoi jak powinno

poradnik się pisze, okładka – jak najbardziej adekwatna do treści – jest, jeszcze kilka hasłeł i książka gotowa.

To jest to, to jest właściwe (dla mnie) miejsce. Już się tutaj czuję jaku siebie w domu. Dzięki
Pozdrawiam


Jarecki wypisuje androny

Jest przebiegły i chitry,i na jedną ( przynajmniej ) kobitkę poluje.
Tyle, ze głupstwa pisze o tej pościeli.
Nie widział pościeli od Mleczki.

Ja mam co prawda tylko powłoczkę na poduszkę, z widokiem Krakowa, ale tam też w każdej bramie tylko dym idzie.

A sądząc po takim Lorenzo, to można by pomyśleć, że oni tam z jajek się wykluwają.
Igła


Jacek

będziesz bogaty:)
poważnie.
Czytałem na polecenie żony “Samotniość w sieci”- słabe to jak dla mnie ale komentarze na końcu o niebo lepsze, także u Ciebie bedzie sto razy lepiej- Treść jak miodek i komentarze pod nim…tez niczego sobie

Prezes , Traktor, Redaktor


tylko

co na to feministki, geje i Giertych…
:)
lagą z okładki?

Prezes , Traktor, Redaktor


Się popłakałem...

...po raz pierwszy na txt!

Dodam do poradnika porażającą wiadomość o potwierdzeniu istnienia punktu G, dziś najważniejszą w mediach, choć nie wiem dlaczego przesuwaną gdzieś na nieważne strony! Potwierdza to włoski naukowiec imieniem Emanuele – to ważne w dziedzinie seksu filmowanego imię potwierdza, że gość się zna na rzeczy i potwierdza też prymat Włochów! Potwierdzanie w tylu potwierdzeniach utwardza temat.

Wiadomość podaje, że dość łatwo można ten punkt odnaleźć, co jest radosne. Niestety smutne jest to, że pewna część ludzkości kobiecej jest owego punktu pozbawiona. W tym punkcie natura okazuje się niesprawiedliwa!


Pani Ustronno

Ja o figurach – na uszach – nie słyszałem.
Muszę Jareckiego i Nicponia dopytać, bo oni jako młodzieniaszkowie pohutni strasznie są i nowocześni.
Igła


Banowanie

Wiedziałem, że na TXT to tylko

PiS daje bana…


Max

Swietlistym promieniem ich oswiecic! Znaczy oswietlic!!!;-)


Kuźwa takiej pyszności

dawno nie czytałem!!!

Jacku jeśli tak nadal potraktujesz tę ważką tematykę,to rzeczywiście staniesz się okropnie bogaty,czego życzę Ci z całego serca!

No i komentarze są kapitulne.Brawo Konfederaci.

Słowem można pięknie,treściwie i z humorem pisać o naprzyjemniejszym doznaniu człowieka.

PS.No to jubilerzy zakasać rękawy i diamenty szlifować,co by Polska rosła w siłę,a ludziom żyło się weselej!!


Iglo Droga

babcia a pozniej matka pouczały mnie z przekąsem, ze to mezczyzna sluzyc ma kobiecie wiedza.
Jeśli do tej pory nie slyszales o “figurach – na uszach”, to ja, nawet jakbym chciała, nie mogę Ciebie Iglo Droga, douczać.
Jarecki pewnie wie.


Joteszu,

,,Dodam do poradnika porażającą wiadomość o potwierdzeniu istnienia punktu G, dziś najważniejszą w mediach, choć nie wiem dlaczego przesuwaną gdzieś na nieważne strony!”

Hm, jesli dobrze pamietam, to jarecki chyba napisał kiedyyś świetny tekst (nawet lepszy od tego) o seksie czy o korzystaniu z poradników seksualnych, cus tam o punkcie G tyz było.
I były świetne komentarze tyż w S24 pod tamtym tekstem.
A już wiem ,,seks i honor w weekend” się to nazywało.


Delilah and others

Wykąpany i wesoły, ściskając w ręku kartkę na której Iwona wyszczególniła mi 7 pozycji oraz 12 zadań specjalnych, idę do łóżka.
Nic więcej nie napiszę.
Dobranoc


Jest już ranek

zadanie z kartki wykonane? tak tylko pytam erotycznie , wrrróć – retorycznie

Jak to dobrze przy sobie mieć kobietę, która lubi stawiać wyzywające zadania…
A nie tylko słuchać: daj spokój, mi boli głowa
pozdrawiam


Jarecki !

Czekam na ciąg dalszy,ubawiłam się z samego rana!!
Kiedyś podobną radość sprawiłeś mi na Salonie ( dzięki A&Tezeuszowi,który jako nowej dał mi link do tego tekstu).
Zastanawiałam się co gorsze – brudne nogi czy skarpetki.
Chyba nogi w brudnych skarpetkach !
Znałam kiedyś Pana,który miał hopla,że np będzie miał wypadek i zostanie zawieziony do szpitala z brudnymi nogami.
No i znajoma lekarka opowiadała,że kiedyś chciała dla porównania obejrzeć zdrową nogę.Pacjent się wzbraniał,że nieprzygotowany – bo miał umytą tylko jedną :)))
Na obozie harcerskim,kiedy sprawdzaliśmy latarkami też się takie numery zdarzały.
Ale jak już ktoś zauważył,w miłosnym szale można niczego nie zauważyć,dopiero potem niestety…


>JJ

No! Nie pozostaje mi nic innego jak wiara, ze stanąłeś na wysokości zadania i następne teksty Szanownej Małżonki zamiast melancholijnych westchnień za demonicznymi kochankami ze snów, tudzież depresyjnych myśli, zawierać będą czystą afirmację kobiecej szczęśliwości i zaspokojenia.

Bo jak nie, to okrzyknę, żeś erotoman-gawędziarz i popamiętasz!


Dalilah

Ja demonicznych kochanków nie opisuję, a moje teksty nigdy nie bedą takie dobre i tak zabawne.

Ale muszę Ci powiedzieć, że jestem jakby wspólnikiem tego leksykonu.;P

A Jacek nie jest erotomanem-gawędziarzem, ja to wiem.;P


Iwonko! Dzięki, ojej...

Dałaś odpór i to jak widzę “nie pod płaszczykiem” tej Delilah całej.
Współautorka moja kochana.


Droga Algo

Doprawdy niepotrzebnie jesteś aż tak skromna. Twoje teksty mają naprawdę duży urok, zwłaszcza ten o demonicznym kochanku, o którym już chyba zapomniałas:)
Pozwól że przypomnę o co chodzi:
http://www.tekstowisko.com/alga/52119/opowiadanie

A poza tym spółkujcie dalej moi drodzy, zarówno tekstowo, jak też intymnie ;)


Ufko

Super!
Akurat mam na myśli pisać o ciuchach i zdejmowaniu ciuchów. Tam się kryje wiele spraw zajmujących & zabawnych.


Panie Marku

Kartka jest zawsze potrzebna. Nawet jak idę do sklepu, zapamiętuje tylko trzy rzeczy.
Ej.


Dalilah

Wyobraź sobie, że padłem ofiarą fałszerzy pieniędzy. W kieszeni znalazłem fałszywą 2 złotówkę. Ewidentna samoróbka. Że też się ludziom chce!
A ja jeszcze wziąłem ją jako “dobrą minetę” Pewnie w kiosku gdzie kupowałem durnowaty Dziennik.
Pozdro


>JJ

Mała strata, krótki żal. Ciesz się że to tylko dwa zlote.
Ja kupiłam sobie kiedyś w internecie perfumy i zamiast oryginału przysłali mi tandetną podróbę. Życie jest jak pudełko czekoladek…


JJ

Jakby nie patrzeć śliski temat ten seks, ale bez wilgoci ani rusz… :)

Świetny humor, po przeczytaniu historii o akwarium byłam bliska wilgoci, czyli łez ze śmiechu.

pozdrawiam
Ania


Aniu

To piękny komentarz.

Było tak sucho, że pomyślał: “znowu jestem na Pieprzonej Saharze” a wtedy, jakby dotknięcie czarodziejskiej różdżki pomogło, zaczął padać rzęsisty deszcz.

O tak!


Subskrybuj zawartość