Galopujący contra...

Wczoraj Galopujący podrzucił propozycję “pojedynku blogerów” pod tekstem
wyrusa.

Hamilton zaraz dodał, że już wcześniej zgłosił taki pomysł Mad Dog, co szczególnie nie dziwi, ponieważ Mad zawsze ma dużo dobrych pomysłów. Mniejsza o to.
Pomysł jest przedni. Myślę, żeby zrobić to tak:

1.Musi być miejsce, gdzie ludzie będą się na te pojedynki wyzywać, ustalać tematy i czas spotkania. Na początek może to być dyskusja pod tym tekstem, a ustalone pojedynki dopiszę na końcu tekstu.

2.Każdy ustalony pojedynek zostanie zapowiedziany i zareklamowany przez administrację osobnym wpisem.

3.Pojedynki nie będą cenzurowane. Każdy może sobie na własne konto narobić obciachu. Będą zbierane pod tagiem Pojedynek i w odpowiedniej kategorii.

4. Ja wrzucę teraz moje pomysły zasad tej zabawy, a wy dajcie swoje podpowiedzi:

- wyzywający może przedstawić tezę, której będzie bronił i jeśli ktoś podejmie rękawice pojedynek się odbędzie. Przyjmujący może dodać swój własny temat, zresztą to juz sprawa walczących

- udział mogą brać wszyscy zalogowani na dowolny rodzaj konta

- starcie trwa dwie godziny

- dla czytelności na ringu są tylko walczący, komentarze kibiców są przez 2 godziny zasłaniane przez moderatora i siedzą cierpliwie na rykowisku. Będą odsłonięte po zakończeniu starcia.

-po upływie dwóch godzin, rozpoczyna się godzinna tura zadawania walczącym pytań na które powinni odpowiedzieć wedle swoich najlepszych możliwosci.

- następnie każdy zalogowany może ocenić na piśmie, kto wygrał starcie. Jeśli uda się to zrobić mechanicznie, tym lepiej. Jeśli nie to Jarecki policzy i poda do wiadomości. Na oddanie głosu dajemy powiedzmy 20 godzin.

- proponuję, by pojedynki odbywały się zawsze o 20, a o 19 byłby ogłaszany zwycięzca poprzedniego starcia.

Tyle wymyśliłem. Teraz robota dla was. Zgłaszać się i dodawać pomysły.
Zapraszam, mając nadzieję, że uda się już dzisiaj rozegrać pierwszy pojedynek.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Ta obrona tezy

przypomina tego rycerza z Krzyżaków, ktory na drzwiach gospody przybijał list która panna najładniejszą jest.

Podobnie robią ponoć na uniwerku w Oksfordzie.

Ja myślałem, żeby iść całkowicie po bandzie i imiennie rzucać rękawicę w twarz blogerowi. A potem patrzymy czy podniesie.

Czyli Jarecki wyzywam cię na pojedynke taki i taki w takiej i takiej sprawie


Pomysł jest fantastyczny

Chociaż administracja z pewnością będzie musiała rozwiązać sporo problemów. Primo, liczba chętnych będzie a pewno bardzo duża i jeśli ma być to jeden pojedynek dziennie, to przy stale wzrastającej liczbie tekstowiczów trzeba będzie sie naprawdę napracować, żeby ustalić w miarę uczciwe kalendarium.

Po drugie, takie dyskusje powinny mieć jednak pewne ramy i zasady, co jest szczególnie ważne dla widzów. Wiadomo, że broniący się musi mieć możliwość przedstawienia swoich tez w spokoju itd. itd.

Ale koncept miodzio. Chociaż demokratyczne głosowanie wyników, szczególnie na tekstowisku, nie jest zbyt mądre. Ale i tak wynik starcia jest zawsze sprawą dość subiektywną.


@Majorze

A kto ci zabrania tak zrobić?
Igła


Chyba, że pojedynków będzie więcej

I na takich zasadach jak pisze u góry Major. To wtedy pojedynki nie jako wyd arzenie wieczoru tylko coś zwyczajnego i bardziej żywiołowego.


Zetor ma rację

tu nie o głosowanie idzie, bo kibice tez mają często ustalony pogląd.
Raczej o zdolność argumentowania, przekonywania, wiedzę, zbijanie argumentów przeciwnika.

Igła


Spokojnie

Trzeba zobaczyć jak to będzie w praniu szło.
Zetorze, martwisz się na zapas. Zobaczymy jak to będzie szło.
Mam nadzieję że pomysłodawca już broń szykuje, tylko nie widzę przeciw komu.
jacek [dot] jarecki63 [at] gmail [dot] com


Igła

To jest do ustalenia przecież, a poza tym ludzie lubią sobie pogłosować, a co?
Mnie martwi, żeby zamiast argumentami nie zaczęli się okładać linkami.

jacek [dot] jarecki63 [at] gmail [dot] com


To ja juz to zrobilem we wpisie "Jarecki, wyzywam Cie"

Tyle, ze sprawe przelozylismy, ze wzgledu na zamieszanie spowodowane poczatkami Tekstowiska.

It`s good to be a (un)hater!


Panie Jacku!

Nie gadajcie, róbcie, że za poetą powtórzę...


No to jedziemy przecież

Chciałbym tylko żeby pojedynkowicze się wyłonili. Zaraz się udepce plac i ruszymy o 20. W 1 walce chciałbym tego całego Majora zobaczyć.
Dawać, dawać!!!
Panie Kleina, pan też masz różnych antykleinów znanych!

jacek [dot] jarecki63 [at] gmail [dot] com


Spoko Jarecki

myślę, że będzie się działo.

Spokojnie trzeba przemyśleć z kim na co się mierzyć

Najgorzej jak przyjdzie Quasi- a chce go zaprosić, utopi w was w linkach wikipedii i dobrze wam tak.


Panie Jacek!

Kontrol sędzioska musi być. Perwersyjna, tfuuu… perfekcyjna. Trza wiedzieć, czy trzy słowa na “CH” to nie za dużo. Czy można osobiście tykać? Bo jak mi mówi taki jeden biały Hetman “Ty gburze”, to nie je w porządku. Bo to nie je jednoznaczne. Dlaczego on moją chłopskom profesje odkrywa? Som inne słowa w pofszechnym użyciu: “Ty gupku” na ten pszykład. A ty gburze? Co on eksplikuje, implikuje, denotuje, egzemplifikuje, a nawet danaturatyzuje? Trza to dopilnować, Panie Jacek, co sie nie poobrażajom co niekture i nie odejdom.
Sie ma…


J. Jarecki, @

Jestem krótko, ale mam już swe spostrzeżenia.
Kilka dni temu zaproponowałem Joteszowi “pojedynek”: ja napiszę coś na temat przez niego wyłoniony, on na temat moich sugestii.
To trochę inaczej niż propozycja. Ale na początek…
PS. Jestem zdania, że jeśli zabiera się głos publicznie w jakiejkolwiek sprawie, to należy publicznie bronić swych racji, a nie “uciekać”.
Pozdrawiam


Proponuję

zabronić podpierania się w argumentacji linkami.
Po drugie nie powinno się celowo obrażać adwersarza.
Po trzecie trzymajmy się normy nie używania słów wulgarnych.


Zenku, Zenku!

Przeciw linkom tyż, bym protestował. Nie sądzę by podczas walki ktoś kogos wulgaryzmami obrzucał. Tu świadomi ludzie są!

jacek [dot] jarecki63 [at] gmail [dot] com


KJWojtasie

To wyzwij Jotesza, masz okazję akurat.
Na dzisiaj, na początek fajnie by było, żeby Major zawalczył. Zobaczymy.

jacek [dot] jarecki63 [at] gmail [dot] com


Panie Jacku szanowny

fajnie,że podobnie myślimy,ale jakoś głupio by wyglądało,jeśli nachalnie,świadomie dołuje się adwersarza,nie okazując odrobiny szacunku.

Przecież bijatyka słowna przy użyciu broni masowego rażenia ino strzępy pozostawi,a refleksje szlag trafi.

Takie pojedynki winny poruszyć naszymi umami.
Tak myślę,że to nie powinna być sztuka dla sztuki.


Jacek Jarecki

W opisanym kontekście fakt miał miejsce


Dobra

Zetor się martwił, że będzie za dużo chętnych a tu widzę, że odważnych brak.
W każdym razie w górnym menu, tam gdzie pisze “forum” jak komuś się będzie chciało wejść, znajdzie ring & widownię.
Pozdrawiam

jacek [dot] jarecki63 [at] gmail [dot] com


> JJ

Pomysł dobry. Tylko uwagi.

- udział mogą pojedynkujący tylko

-po upływie dwóch godzin, rozpoczyna się godzinna tura zadawania walczącym pytań na które powinni odpowiedzieć wedle swoich najlepszych możliwosci.

Bez wtrętów pomiędzy.

Komentarz na max 20 linijek, do 3 pytań w komentarzu.

Jakby co – to śmiało. Jestem wystarczającym ignorantem, żeby móc się kłócić o wszystko.

pzdr

[ost. Jaśminowa dziewczyna]


JJ

Jarecki, a co tu sie wpychac przed szereg.
Ten co chce pojedynku niech stanie pierwszy, co tu duzo myslec.

It`s good to be a (un)hater!


Subskrybuj zawartość